Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nanieustępliwychosiołkachpodstarymicedramiprzez
polanyakantudozegarawodnego,któryodmierzał
czasnaka​ska​dzieskałpo​kry​tychpa​pro​ciami.
*
Samczasmusiałrozpocząćsięnapoważnie
powygnaniuzraju,bo,jakdziświemy,siedemdni,
wtrakciektórychzostałstworzonyświat,stanowiło
wieczność.StarożytniEgipcjanie,którychżycia
mierzonodorocznymiwylewamiNilu,bylijednymi
zpierwszychsystematycznieoznaczającychupływ
czasu;ogródBorgheseupamiętniaichswojąbramą
wkształ​ciebliź​nia​czychpy​lo​nów.
*
Wkażdymzakątkuparkmapowałhistorięczasu:
polanybyłyusianepomnikamiupamiętniającymijego
upływ.Należałdonichmarmurowykrągzasłużonych,
któryzostałwzniesionypodkoniecXIXwiekudla
uczczeniazjednoczeniaWłoch:seriaumęczonych,
mrukliwychpoetów,polityków,muzykówiinżynierów,
którzywybrukowalidrogękunowoczesnemupaństwu.
Idiotycznieuroczyste,tymgłupimposągomzawsze
groziłograffiti;niektóremiałyczerwonenosywłaśnie
tebyłydlamnienaj​cie​kaw​sze.
Trudnomiwyobrazićsobie,coScipionezeswoją
wielkąwizjąpomyślałbyotychwszystkichzasłużonych
wruinachjegoedenu,gdziekrążyłdumniewswoim
kardynalskimszkarłacie,zbudowałdynastięoraz
ostentacyjniepolichromowanąwillę:wulgarny,złocony
pałacrozkoszywnowoczesnymstylu,wypełniony
jeszczewiększąilościąantycznychmarmurów.Daleko
mudodrewnianejchatyAdamawRaju,bezwątpienia