Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
reirzadkiebłoto.Stanęliśmynakwaterze,anaszprzewodnik
poszedłrozeznaćsięwsytuacji.Wróciłzprzykrąwiadomo-
ścią,dalejśnieguniema,więcmusimyporzucićsanie.Nie
staćnasbyło,mnieitowarzyszek,nanajlichszybodajpowóz,
więctrzebabyłozdecydowaćsięnaperekładną,czyliwózek
pocztowy.
Niebyłonadczymsięzastanawiać.Wygodnesaniewspa-
niałomyślnieodkupiłzadosłowniekilkarubligospodarz
domu,wktórymzatrzymałyśmysięztowarzyszkami.Powie-
dział,żeczynitotylkoprzezwzglądnanaszetrudnepołożenie
iwręczyłrubleprzewodnikowi.Myzaśprzełożyłyśmynasze
rzeczynapocztowewózkiiruszyłyśmydalej.
Komuś,ktonigdyniejechałczymśpodobnym,mogęwy-
daćsięzbytwybrednairozpieszczona,gdypowiem,żewó-
zektakijestniewygodny.Trudno,proszęmnieusprawiedli-
wić,jestemtylkokobietąitonieszczególniezahartowaną
wrozmaitychfizycznychprzeciwnościach.Jestniewygodnynie
dowytrzymania.Krótki,zatemtrzęsącyniewymownie,płytki
iprzodemuniesiony,takżeniemalniesposóbutrzymać
wnimrównowagi.Każdyzaśwstrząspowodujewyrzucenie
pasażerawgóręnaćwierćłokcia,cowkońcusprawiabólwy-
ciskającyłzyzoczu.(Toosławionakibitka).
Zarazzamiastemznaleźliśmysięznowunagościńcucał-
kowiciepokrytymśniegiem.Cowięcej,całaokolica,jakokiem
sięgnąć,spowitajestwbiel.Zagadujęwoźnicęizezdumie-
niemdowiadujęsię,żenigdziewięcejnadrodzedoTobolska
błotaniema.Podobnowzbudziliśmysensacjęwśródpoczty-
lionów,zaopatrującsięwwózkizamiastsań.
Zorientowałamsię,żepadliśmyofiarąnieporozumienialub,
cogorsza,oszustwa.Każęzatrzymaćkonie,wołampodoficera
icóżsięokazuje?Żenaszprzewodnikswojąsensacjęnatemat
śnieguusłyszałnieodkogoinnego,awłaśnieodtegosamego
człowieka,którykupiłnaszesanie.Terazzaś,niechcącwyjśćna
fryca,posyładwóchżandarmówzpowrotemdoJekaterynbur-
(23)