Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zadyszki,cobyłodziwne,biorącpoduwagę,żewypaliłampołowę
paczkipapierosówwniecałydzień.Stresprzedwyjazdemzżerałmnie
przeztrzytygodnietakmocno,żebiegałamnawetpodwarazy
dzienniemożetemuzawdzięczałamterazspokojnetętno.
Nieminęłowieleczasu,kiedyznalazłampokójonumerze
podanymwe-mailu.Drzwibyłyzamknięte.Niesłyszałam,żeby
dochodziłzzanichjakiśdźwięk,dobiegałymnietylkogłosydziewczyn
zpomieszczeniaobok.Nadmojągłowąkilkaosóbmusiałoprzebiec
pokorytarzu,bodudnieniesprawiło,żespojrzałamwgórę,bysię
upewnić,żezarazniezawalisięnamniesufit.
Piętraodczwartegodoszóstegoobejmowałamęskaczęść
akademika.HistoriaUniwersytetuWhitmanasięgałaczasów,gdy
studiowaćmogliwyłączniemężczyźni.Kiedypóźniejdołączyły
donichkobiety,pojawiłysiękomplikacjezwiązane
zfunkcjonowaniemakademika.Niechcianodobudowywaćnowego
skrzydłaanirozbudowywaćtegopostanowionozatempodzielić
skrzydłozachodnieitakjużzostało.
Jakaśdziewczynaprzeszłaobok,prawietrącającmnieramieniem.
Niemogłamstaćwmiejscuwnieskończoność.Wiedziałamotym,ale
jakoślepiejbyłomitutaj,gdywszystkojeszcze
wydawałosięsnem.Zderzenieznowąrzeczywistościąmogłosię
okazaćzbytmocnymciosem,aleniebyłojużodwrotu.
Gdyweszłamdopokoju,odrazustałosięjasne,żejegoprawa
stronamiałanależećdomnietabezoknaizdrzwiamiprzyszafie,
któreprawdopodobnieprowadziłydołazienki.Nieprzeszkadzało
mito.Najważniejsze,żemiałamłóżkoibiurko,przyktórymbędę
mogłapisać.Tylkotylepotrzebowałamdoszczęścia.
Pomimożeumeblowaniebyłodokładnietakiesamo,tojednak
dwiestronypokojuróżniłysięodsiebie.Odprawejbiłapustka,aod
lewejprzesyt.Biurkomojejnowejwspółlokatorkibyłotakzawalone,