Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niedzielęwpobliskimparku,ewentualniepokazowasumawkościele;onspróbowałjuż
wszystkichdostępnychsportówekstremalnychipowolizaczynałogotonudzić.Całe
szczęście,żeŁukasziJaremapodobniepatrzylinaświat.Znalisięjeszczezogólniakaimimo
żekażdyznichwybrałinnykierunekstudiów,ichprzyjaźńprzetrwała.Pochodzilizjednego
podwórka,awłaściwiejednejdzielnicy,akoleżeństwonawiązanewszkolepozytywnie
przeszłopróbęczasu.Choćtaknaprawdęnicniezapowiadało,żeutworzątakązgranątrójcę.
Ichstarzyzasobąnieprzepadali.MatkaBarnabyniebyłazachwycona,kiedynaszkolnej
wywiadówcedowiedziałasię,żewiększośćszalonychwybrykówjestdziełemjejukochanego
jedynaka.Obwiniałazanienauczycieli,którzyniemopozwalali,abyjejukochanysynuś
siedziałwjednejławceztymłachudrąoidiotycznymimieniu.Jaremaniebyłżadnym
łachudrą,tylkopochodziłzniespełnionejartystycznierodziny,lecztegoniedałosię
wytłumaczyćporządnej,alerównocześniedespotycznejkobiecie.Zanicniemogła
zrozumieć,żetakzwanewychowaniebezstresowe,czylidaniedzieckuabsolutnejswobodyi
możliwościwyboru,jestaktemprawdziwejmiłości.TakgłówkowałBarnaba,kiedy
niewidzialnasmycznarzuconamuprzezrodzicówzrokunarokcorazbardziejgouwierała.
Wszystkodlajedynego,cudownegosynka,bylebytylkotodoceniłiuszanował.Tak...Jego
starzyniespłodziligotylkodlaprzyjemności.Prawdopodobniezostałotodokładnie
zaplanowanewceluzapewnieniasobiespokojnejstarości.No,byćmożechodziłorównieżo
to,abymócprzysąsiadachpoprzewracaćoczamiipowiedzieć:TenmójkochanyBarni,
mimo,żetakiinteligentnyizapracowany,robiwszystko,bybyćznamijaknajbliżej.
Gównoprawda.-Barnabanonszalanckoprzerzucałjakąśstertępapierów.-
Spierdalaćstamtądnajdalejjaksięda.
Caleszczęście,żetamtegopopołudnianakryłojcazgrubąLucynązsąsiedniego
bloku.Towystarczyło,abyzasugerowaćmudelikatniekoniecznośćmęskiejlojalności.I
wspomnieć,jakpozytywnieprzyjaźńzJaremąmożewpłynąćnajegoocenywszkole.
Matki...Matkiwcalemuniebyłożal.Takiegosobiemężawybrała,toniechgoma.Taksobie
życiezorganizowała,żebywszystkodlasyna...Toproszębardzo.Zresztąjestjeden.Jedyny.I
niepotoodnajmłodszychlatwysłuchiwał,żemusięwszystkonależy,żebyztego
rezygnować.
KiedyojciecpodupczeniugrubejLucywalną!pięściąwstółizaaprobowałprzyjaźń
jedynakazJaremą,zaczęłosięcudowneżycie.
Parkiwieczorowąporą,niekiedywolnachata...Żyćnieumierać!Łukasznapatoczył
sięprzypadkiem.Napoczątkunabijalisięzniego,żetrochęmaminsynek,alerównieżonbył
wolny.Ijakośdziwniedonichparł.Widaćbyło,żezależymunaprawdziwejmęskiej
przyjaźni.Więczostał.
Bezdwóchzdańwszyscymotywowalisięwzajemnie,żebywynieśćsięzrodzinnego
miasta.Łukasz,podobniejakBarni,równieżskończyłpolitechnikę,aleinnywydział.Był
inżynierem,dodatkowopostudiachMBA.CoinnegoJarema.Tenzkolei,uciekającod
rodzinki,paradoksalnieposzedłtrochęwichstronę,toznaczywstronęsztuki.Zachciałomu
siębyćartystąplastykiem,azarazposkończeniuASPzałożyłmałąagencjęreklamową,która
zrokunarokcorazlepiejprosperowałanarynku.
Niezazdrościlisobiesukcesów.Każdyznichbyłperfekcjonistąwswoimfachu.
Podobniejakzamłodychlat,to,coichdzieliło,wpewiendziwnysposóbrównieżichłączyło;
byćmoże,gdybywszyscyukończylitensamwydział,mogłabysięmiędzynimiwywiązać
niezdrowarywalizacja.Rozdzieleniesprawiło,żekażdymiałswojeterytorium,naktóre
przyjacielniemiałdostępu,oileniezostałtamspecjalniezaproszony.Dziękitemumoglisię
spotykaćnaneutralnymgruncie,wymieniającwzajemnedoświadczeniaiodreagowująctrudy
codzienności.Domiejsca,wktórymwszyscysięznaleźli,doprowadziłyichróżneścieżki.
Barniwspaniałomyślniepozwolił,żebymamuniaspełniłasiędokońcajakowzorowa
rodzicielka.Zjejwypruwanychprzezlatapracyżyłzamiastkrwipłynęływjegostronę
6