Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
minanieprzystoiwampirom.Gajuszkręciłgłową,jakby
wduchupowtarzałsobie,żetosięniedzieje.Nie
posadziłamwłaśniesześciudrzewnajegopodwórku.Nie
mogłabym.
Otrzepałamubrudzoneziemiądłonie.
Czyktośchciałbyzmówićmodlitwę?Albomoże
urządzimywieczorekwspomnieńozmarłych?Każdy
zwasmusiałtogłębokoprzeżyć,waszeżycietrwatak
długo,żeśmierćzawszejestszokiemzwróciłamsię
tonemterapeutkidowampirów,któreprzyszłyzaswoim
Księciem.Zgromadzenichybaoczekiwali,żezachwilę
Gajuszmniedopadnieinierozumieli,jakmogęzachować
spokój.Aleniejesteścieztymsami,panieipanowie.
Jakozaprzyjaźnionazwaszymmistrzemmistrzyni,czuję
sięzobowiązana,bywampomóc.
Gajuszniewytrzymał.Wrzasnąłwniebo,przyciskając
dłoniedoskroni.
Niepotrzebujążadnejterapii!Towampiry,
docholery!naskoczyłnamnie.Dlaczegoniemożesz
poprostupilnowaćswojegonosainiedaszmispokoju?
Kuszące,aletotakniedziała,Gajuszu.
Uśmiechnęłamsięsłodko.Moimobowiązkiemjestdbać
oto,bynaszaspołecznośćmiałasięświetnie.
PotopowstałaRadaMiędzygatunkowa,prawda?Poto,
nawaszązresztąprośbę,zostałampośredniczką,skoro
jakojedynamamwięzizkażdymzgatunków.Dzielę
mojąlojalnośćmiędzymagicznych,wilkiiwampiry.Inie
podobamisię,żezjakiegośpowoduginąteostatnie.Nie
potoratowałamwasprzedwojną,szalonąBadb
istukniętymLokim,byścieterazumieralimipodnosem.
Dyskretnieprzypomniałammuswojezasługidlajego
gniazda.Cholera,czemuniemożebyćjakOlaf?„Doro,
honorowaalfo,twojeżyczeniejestdlamnieprawem.
Cotylkochcesz,CahanRhiamon”.Potrzebujeszbroni,
lewychdokumentów,samochodu,miejscadożyciadla
szczeniaka,zktórymniemaszcozrobić?Zadzwoń
doswojegozaprzyjaźnionegoalfy.Wszystkozałatwi,bez
zbędnychpytań,ijeszczezasugeruje,żepomaganie