Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wPartholoniemieliściejużkiedyśepidemięospy?
Carolanwzamyśleniupotarłbrodę.
–Napodstawiepewnychzapisówmożnawnioskować,
żeospapojawiasięczasamiwśródmieszkańcówBagien
Ufasach,aledokładnychwiadomościnatentematnie
ma.Oludziachzbagienwiemybardzoniewiele,
sąhermetyczni,prawiewogóleniekontaktująsię
zotoczeniem.
Ludziezbagien...Chwileczkę.Aczyprzypadkiem
ŚwiątyniaMuzniestoiwpobliżuowychbagien?!
–Alanno,mówiłaś,żedziewczętajeździłydoŚwiątyni
Muz,czytak?
–Tak.
–Notowszystkojasne.PrzecieżŚwiątyniaMuzstoi
wpobliżubagien!
–Owszem.Ziemienależącedoświątyniodstrony
południowejgranicząznimi.
–Czyliwszystkojasne.NajprawdopodobniejŚwiątynia
Muzbyłajużwtedysiedliskiemchoroby,więc
dziewczętasiępozarażałyiprzywiozłychorobęzesobą.
ZapewneospaszalejejużteżwŚwiątyniMuz...
Omatko!–Ażwalnęłamsięwczoło,wściekłanasiebie,
żedopieroterazmówięoczymśnajbardziejistotnym.
–Towyjątkowozaraźliwachoroba.Przenosisię
jądrogąkropelkową.Naprzykład...kiedyczłowiek
położysięwpościeli,wktórejleżałchorynaospę
ipociłsię,napewnozłapiechorobę.Albojeślinapije
sięponimztegosamegokubka.Każdy,ktopielęgnuje
choregonaospę,podejmujeryzyko,żesamzostanie
zarażony.
Czyonitutajwogólemająpojęcieozarazkach?
Napewnonie!
Spanikowałam,aletylkonamoment,
boprzypomniałamsobie,żeCarolanpozbadaniu
kolejnejpacjentkiwołał,żebyprzynieśćmuczystej
wodyimydło.Ręcemyłbardzodługoistarannie.