Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gatunkuorazpierwotnychinstynktachiwypłynąć
poszedłodrazunadno.Ojciecgowyciągnął,aleTomas
wciążczułtoprzerażenie,całkowitąbezradność
ipoczuciezdrady,którejdopuściłasięosobadarzona
wcześniejbezgranicznymzaufaniem.
Nauka,jakąwyniósłztegozdarzenia,decydowała
ocałymjegożyciu.Przezniąrozpadałysię,coprawda,
jegomałżeństwa,aledziękiniejwłaśniezaczął
pracowaćwpolicjiiszybkozostałnajlepszymśledczym
wmieście.Możeodszedłbynaemeryturęwnależnej
muchwale,gdyby,równieżprzezchorobliwą
podejrzliwość,kompletnieniespaprałostatniejsprawy.
Odkryłjakieśmalwersacjewkomendzie,wktórej
pracował,itakpokierowałśledztwem,żesamstałsię
głównympodejrzanym.Musiałsiępotemdługo
tłumaczyć,aleitakwiadomobyło,żejegokariera
dobiegłakońca.Mógłjużtylkoszukaćzaginionychkóz.
Itakmiałszczęście,żepozwolonomuprzepracować
jeszczetesześćmiesięcy,bydotrwaćdoemerytury.
Kiedytaksiedział,rozważającmożliwośćrozpoczęcia
naukipływania,usłyszałskrzypienieroweru.Tomas
zdziwiłsię,boodkądprawiesześćlattemuprzeniósłsię
nawyspę,niktjeszczeanirazunieprzeszkodził
muwłapaniuryb.
ZzakrawędziwyjrzałagłowaPetra.
Przepraszam,żeprzeszkadzam,alektośzniszczył
miuprawękukurydzy.Całepolejestzryte,łodygi
połamane,kolbyobjedzone.
Petrpowiedziałtocałkiemspokojnie,choćbałsię,
żenieusłyszyodpowiedzi.
Kiedytosięstało?zapytałTomas,aPetrusłyszał
iodpowiedział,żedzisiajwnocy.
Tomasznowupoczułsięstróżemprawa,złożyłwędki