Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kochamcię,więczamknęcięwciemnymdomu,bez
możliwościkontaktowaniasięznajbliższymi.Chcemnie
nauczyćżyćwedługjegozasad,cooznaczadlamnie
wyrok.AlenajpierwzawalczęowłasneJA.Jestem
ciekawa,jaknatozareagujeiilezdołamdziękitemu
osiągnąć?
Pozastosowaniemnamniearomatówiniewiadomej
substancjićwiczyrównieżzabawęwdźwięki,
doprowadzającmnietymsamymdorozpaczy.Polega
onanapuszczaniuwsalonieprzeraźliwychnagrań,
naktórychsłychaćskowytzwierząt.Brzmiidentyczniejak
Carmen.Zastanawiamsię,czynaprawdęnagrał.Mam
nadzieję,żenie…OdkądpożegnałamsięzAnną,nie
widziałamswojegotelefonuipsa.Doprowadzamnie
todoszału.Niewiem,ilejeszczezdołamwytrzymać,
przychodząmidogłowynajstraszniejszemyśli.Poraz
pierwszywżyciutakbardzokogośnienawidzę.Nie
jestemprzyzwyczajonadotakichemocji,tomnie
wykańcza.Stajęsięcieniemczłowieka.Aleniemogęsię
poddać,czekamnaprzyjazdmoichrodziców.Pragnę,aby
mniestądzabrali,araczejuratowali.
Kilkadnispędziłamwswojejsypialni,dzisiajbędzie
inaczej.Spodziewamysięwizytymoichrodziców.Odrana
krążęznerwicowanapopokoju.Wyczekujęmomentu,
wktórymżelazneroletywpuszcząświatłododomu,
awszystkiedrzwizpowrotemsięotworzą.Zobaczę
mamęitatęorazmojąkochanąCarmen.Odzyskam
namiastkędawnegożycia.
Jedenwieczórwystarczył,abymstałasięnarzeczoną