Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Szareoczyspochmurniały.
Tylkodlaprzyjemnościalerzeczynatury
osobistejpiszępamiętniki.
Rozumiem,rozumiemprzepraszałBill.
Dopokojuweszłasprzątaczka.SirFryderykzwrócił
siędoniej:
Dobrywieczór.Proszępamiętać,żepodczas
sprzątanianiewolnoruszaćpapierówzbiurkaaniszuflad.
Wiem,proszępana.
Doskonale;aterazpanie,panie…?
Rankin.
Przepraszam,alepańskienazwiskowypadło
mizpamięci.Zatympokojemznajdująsięwewnętrzne
schody,prowadzącedoprywatnegomieszkania.Niech
panpozwolizamną.
Weszlidotrzeciego,ostatniegopokoju.BillRankin
biegłszybkozasmukłąpostaciąAnglika.Schodykończyły
sięciemnymkorytarzem,którysirFryderykoświetlił,
poczym,otwierającnajbliższedrzwi,wprowadził
reporteradowielkiegogabinetu.Wpokojuznajdowałsię
tylkoParadis.PrzyjąłBillachłodnoilekceważąco.
WidocznieBarryKirkprzebierałsiędoobiaduilokajudał
sięniechętniedoswojegopana,ażebygozawiadomić
oniepożądanychodwiedzinachdziennikarza.
Kirkzjawiłsięnatychmiastwkamizelce
izniezawiązanymkrawatem.BarryKirkbyłprzystojnym
młodymmężczyznąbliskotrzydziestki,ajegozachowanie
świadczyłoowielkiejznajomościżyciailudzi.Objechał
całyświat,zajrzałdonajdalejpołożonychzakątków,