Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Poczympanwnosi?
Wtymrokulatobyłowyjątkowoupalne.Nadobrą
sprawęnadaljest.
Icoztego?
Niechpanizanurzyrękęwwodzie.
Chyłkaspojrzałananiegozpowątpiewaniem,ale
zmąciłataflęstawuobokpomostu.Wodarzeczywiście
byłaciepła,nawetbardzo.Wprawdziezbiornikbył
niewielkiisłońceoperowałonieustannie,aleotejporze
dniawodapowinnabyćchłodniejsza.
Stawyijezioraniemająstałejtemperaturyodezwał
sięrozmówca.
I?
Najednymbrzegubywacieplej,nadrugimzimniej.
Zerknęłananiegospodełba.
Długobędziepantakpierniczyłodrzeczy?
Tu,gdziejesteśmy,wodazawszejestznacznie
chłodniejszaoznajmiłniezrażony.
Starzecnajwyraźniejmiałtrochęnierównopodkopułą,
aleniebyłotodlaJoannynicnowego.Współpracownicy
zkancelariiteżnienależelidozrównoważonych.
Dążypandoczegoś?
Takodparł,apotemgłębokosięzaciągnął.Chyba
szybkotegopożałował,bozaniósłsięskrzekliwym
kaszlem.Wiepani,dlaczegociaławogólewypływają?
Niespecjalnie.
Jestpaniprawnikiem,powinna...
Prawniczką.Nienależędofeministekjęzykowych,ale
bezprzesady.
Starzecspojrzałnaniąjaknawariatkę.Potemznów
zakaszlał,tymrazemcicho,choćchrobotzpłucbył
wyraźniesłyszalny.PorazpierwszyChyłkapomyślała,
żerzuceniepaleniatobyładobradecyzja.Zarazpotem
odepchnęłaodsiebiemyśl.
Imcieplej,tymszybciejwypływająnapowierzchnię.
Niechpanizapytatychtechników.
Apanskądtowie?
Zkryminałów,tonajlepszeźródłoinformacji.W
Wigilii
WszystkichŚwiętych
Christiepojawiasiętopielica,ale