Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
najbardziejnaświecie.Silęsięwtympragnieniu,aby
wykonaćodpowiedniruch.Nicsięniedzieje.
Drzwisięniezatrzaskują,kiedysłyszęjejkroki.Tojej
krokinastoprocent.Wiemotym,gdyżtylkoona
przychodzicodziennieotejsamejporze,zapięć
dwudziesta.Tylkoonastawianoginiespiesznie,
zaczynającodpięty.Musimiećmokasynyalboadidasy.
Niezawszeudajemisiętosprawdzić.Czasemtak.
Czarnemokasyny,jakichjużniktnienosi.Skrzydłodrzwi
majtasięwjednąidrugąstronękilkarazy,pókisię
całkiemniezatrzyma.Wtymczasieonapokona
odległośćkilkumetrówiwejdziedodyżurki,pukającprzy
wejściudelikatniewszybkę,częstopłoszącsiedzącątam
pielęgniarkę.
-Powinnamsięjużprzyzwyczaićpowitałastarsza
kobieta,najspokojniejszazewszystkichpiguł.Nielicząc
jejoczywiście.
-Powinnaś,dobrywieczór.Jakjestdziś?spytała.Nie
dobiegłamnieodpowiedź.Możerozmówczynikiwnęła
głową,dającdozrozumienia,żejestspokojnie.Amoże
wręczprzeciwnie.Powinnamsobiemożewyobrazićjakiś
scenariusz.Jednakniezdobywamsięnato.Jestem
zmęczonawłasnymiscenariuszami.Mojemyśli,odkądsię
tuznalazłam,przyjęłyetatreżyserskiiscenopisarski
wjednym,niedającmiwytchnienia.Odsunęłakrzesło.
Możeusiadła,amożecośnanimpostawiła.Pstryknięcie.
-DziśwzamachuwstrefieGazyzginęłokolejnych
dwudziestuPalestyńczyków.
Naszczęścieściszyłatelewizor,możetakjakjanie
chciałasłuchaćotym,codziejesięnaświecie.Wszędzie
dziejesiętosamo.Działo,dziejeibędzie…Niebędzie.
Będzie.Niebędzie.Raz,dwa,trzy,dziśwygrasz…Ty!
ATyniewygrasz,pach,bach,bum!
-Ijak,wciążotymmyślisz?pielęgniarka
zpoprzedniejzmianyszurałaczymś,jakbypapierem
postole.Możeodwinęłakanapkę?
-Tak,wzasadzie,topodjęliśmyjużzeStaszkiem