Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Waldemarze?Szczęściestukadomegookna,trzebajetylkowpuścić…
alenie!Słuchajmniepan,panieWaldemarze,zaklinampana!Teraz
właśnieoddaćsiękochanemuczłowiekowi,staćsięjegotowarzyszką,
pomocnicą,wyznawczyniąjegoideałów,byćszczęśliwą…odpocząć…
Alejakwszystkojestwstrętne,niskie,głupienatymświecie!Jak
wszystkojestpodłe,Waldemarze!Jestemnieszczęśliwa,nieszczęśliwa,
nieszczęśliwa!Nadrodzemojejznowustoiprzeszkoda!Znowuczuję,
żeszczęściemojedaleko,daleko!Ach,gdybypanwiedział,ile
męczarni,ilemęczarni!
Alecóżtakiego?Costanęłonadrodzepani?Błagampanią,niech
panipowie!Co?
Drugibogatystaruszek…
Połamanywachlarzzasłaniaładniutkątwarzyczkę.Literatpodpiera
rękągłowę,pełnągłębokichmyśli.Wzdychaizminąznawcy-
psychologazamyślasię.
Parowózświszcze,skrzypi,afirankiwoknieczerwieniąsię
odzachodzącegosłońca.
*vouscomprenez(fr.)rozumiepan