Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kiedyztelewizorausłyszeliśmygwizdwydobywającysięzjegogłośnika,
mojąuwagęprzyciągnęlichłopcy,którzynanowopodjęlirozmowę.
Skupiłamsięnaszczupłymblondynieodużych,niebieskichoczach.Biła
odniegowielkapewnośćsiebie,kiedyprzemawiałdorówieśników.
–Mójtatamówi,żetennowypiłkarzściągniętydoreprezentacji,totylko
udaje,żeumiegrać.
–Takcipowiedział?–dopytywałjedenzchłopców,wbijającwzrok
wblondyna.
–Nie–zaprzeczył.–Podsłuchałemrozmowętatyztrenerem,gdy
myślał,żesąsami.Byłwściekłyidarłsięnaniego,żetamtengofaworyzuje.
–Amożetwójtatajestzazdrosny,Drake?–przemówiłchłopiec
obrązowo-rudychwłosach.–Możedenerwujegoto,żetrenerznalazł
kogoślepszego?
–Zamknijsię,Shawn!–Blondynpodniósłgłos,ukazujączębywkierunku
przyjaciela.–Niemalepszegozawodnikaniżmójojciec!Zapamiętajto
sobie!–mówiącto,pomachałpalcemprzedtwarząkolegi.–Niema!
–Słyszałem,żetenPauljestnaprawdębardzodobry–zacząłtrzeci
zchłopców,skupiającnasobieuwagędwóchpozostałych.–Wkońcudotej
porygrałwnajlepszychangielskichdrużynach.Akażdydobrzewie,że
tamteligisąoniebolepszeodtego,cojestunas.NaszeMajorLeague
wtysiąc
dziewięćset
dziewięćdziesiątym
czwartym
utworzono
ze
zbieraninykopaczynachwilęprzedtamtymimistrzostwami.Niemaco
ukrywaćtegofaktu.
–Tonicniezmienia!–zaperzyłsięblondyn.Naburmuszony,ze
zmarszczonymnosemopadłagresywnienaoparciekrzesła,ajegogniewne
spojrzenie,gdybymogło,todoprowadziłobydoroztrzaskaniaekranu.–
MójojciecitakjestlepszymzawodnikiemniżtencałyPaulJackson!