Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zawszewracałemtuzszerokimuśmiechemnatwarzy.
Wracałemdo:kumpli,ulic,sklepówiskwerów,
zeznajomymiławeczkamilubbetonowychboisk,gdzie
kiedyśkopałempiłkę.Tam,gdzieżyciepłynieleniwie,
nikomunigdziesięniespieszy.Igdziedlawielu
największymproblememjestten,skądwziąćpieniądze
nakolejnegobrowara.
GdywracałemdoŁodzi,dlamoichkumplitenostatni
problemmomentalnieznikał.Jesttakapiosenkachłopaka
wychowanegowłaśnietutaj.Nieumiałbymlepiejopisać
tego,coczuję:
O.S.T.R„Reprezentuj”zwydanegow2007roku
albumuHollyłódź
ReprezentujBałutyjakmaszdumę
Reprezentujjakpijesz,czyczęstujeszskunem
Inawetgdyodfruniesz,todalejreprezentuj
Chujmnieczymaszdomek,czypochodziszzprojektu
(..)
Czymjeździsz,gdzierobisz,ilemaszztegogeldu
Coruchasz,jakjesz,ileoblałeśsemestrów
Reprezentujcowsercu,Bałutynazawsze
(…)
PamiętajgdzieTwójdom,Twojaoś,Twojemiasto
Brat,bonieważneilemasznakoncie
Gdzieżyjesz,copijesz,Bałutyreprezentujgodnie
(…)
Browarpobrowarze,siękurwazważę
(…)
ReprezentujBałutygdziekolwiekniejesteś
Piliśmypodklatkązchłopakami,gdynawinąłsięjakiś
chłopak,miałmożedwadzieściapięćlat.Dziewczynę
naSukienniczejodwiedził.Miałpecha,boniejest
tonajlepszaulicadomieszkania,atymbardziej
dołażeniasamemupozmroku,gdynikogosięniezna.
Tenbyłnormalnywódkępostawił,gdygrzecznie
poprosiliśmy.Chwilępogadaliśmy,przyflaszce,apotem