Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Jestkwadranspodwudziestejtrzeciej,gdysiadam
dobiurka,otwieramlaptopaizaczynamukładaćkolejne
zamówienienakwiaty.Mamnasobiepiżamę,szlafrok,
nagłowiezaśturban,boumyłamwłosy.Myślęotym,jak
bardzochciałabympołożyćsiędołóżkaizasnąćwreszcie
onormalnejgodzinie.Brakujemiodpoczynku.
Wpatrujęsiępiekącymi,zmęczonymioczamiwplik
tworzonywExceluimyślęotym,żemójkochany
dziadekjestnaprawdęnajmądrzejszymczłowiekiem
naświecie.Przecieżmimówił,żetakbędzie.Ostrzegał
doostatniejchwili,żeprowadzeniewłasnejfirmytoorka
naugorzeinienormowanyczaspracy,częstoponadsiły.
Takwłaśniejest.Pięćlattemuotworzyłamswoją
wymarzonąkwiaciarnię,któraobecniejestnajlepiej
prosperującąwokolicy,ichoćżyjęodtegoczasu
napełnychobrotach,tonieżałuję,żezdecydowałamsię
spełnićtopielęgnowaneoddawnamarzenie.
Wmiędzyczasiezdążyłamwziąćślub,urodzićcórkę
isięrozwieść.Całkiemsporojaknajednąosobę.
Niezmienniecieszymnieto,żedladobraFelicjiudało