Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziwnego,złego.Bardzochciał,żebytowszystkojużsię
skończyło,postanowiłtoprzeczekać,nierzucającsię
nikomuwoczy,alejednocześnietak,bysamemuwidzieć
wszystko.Bacznieobserwowałdorosłychzzaszafy.
Matkaweszładokuchni.Mężczyznasiedziałrozparty
nakrześle.
Iwanszepnęłaispojrzałazasiebie.Nigdzienie
dostrzegłasyna.Czegoodemniechcesz?zapytała.
Głosjejsiętrząsł;całasiętrzęsła.
Hmmm.Najegoustachpojawiłsiękpiący
uśmieszek.Jakto:czego?Potarłdłoniąskroń.
Ciebiechcę.Chcęteżodzyskaćnaszedziecko.Ale
widzę,żeświetniesobietutajradzisz…Najwyraźniej
znalazłaśsobiejakiegośnowegogacha,botendzieciak,
któregojeszczeprzedchwilątrzymałaś,napewnoniejest
mój.No?Puszczaszsię?
Nietwójpierdolonyinteres.
Alekszatkałuszy.Jeszczenigdyniesłyszał,byjego
mama,mamusia,odzywałasięwtakisposób,tobyłodla
niegoniedopomyślenia.
Puszczasz!!!Mężczyznazerwałsięnarównenogi.
Tyszmato,dokurwynędzy,jesteśmojążoną!
Mamadziałałajakwamoku.Mężczyznasię
zamachnął,aleonabyłaszybsza.Alekszobaczyłostrze
noża,którezamigotałowpromieniachsłońca,apotem
zanurzyłosięwpiersigościazjakąśtakąłatwością.