Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rosiepołożyłasobierękęnasercuiudawała
zaszokowaną.
Maszjeszczejednodziecko?Toznaczy,
żeDJmamałegobraciszkaalbosiostrzyczkę?
Króliczku,przecieżwiesz,żetylkoztobądzielę
płynyorganicznepowiedziałJosh,wzruszając
ramionami.
Spojrzałananiegogniewnie.
Gdybytobyłaprawda,pewnienigdybyśmysięnie
rozeszliodpowiedziała,przewracającoczami.
Wtedybyłemmłodyigłupi.Obojewiemy,żezawsze
jestemdlaciebietwoimrycerzemwlśniącejzbroi
odpowiedział,mocnoopierającsięobar.
Prychnęła,słysząctesłowa.
Rycerzemwlśniącejzbroi?Tojużraczejpalantem
wfoliialuminiowejpowiedziałastanowczymtonem.
Wybuchnąłemśmiechem.Tobyłaniesamowita
odzywka!
Taktrzymajpogratulowałemjejiuniosłemoń,
żebyprzybićpiątkę.
Pomyślałam,żetocisięspodobapowiedziała,
puszczającdomnieoko.Zwróciłasięzpowrotem
doniego:Uchlałeśsię,Josh!Wracajdodomu.
Pójdzieszzemną?uśmiechnąłsięuwodzicielsko.
Rosiewestchnęłaciężko.
Chciałabym
Uśmiechnąłsiękrzywo.
Tak?
Skinęłagłowąiściągnęłausta.
Alechodzioto,żebardzoźleznoszęantybiotyki,
jestemuczulona.