Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
odszedłodpowiedział.
Rosiegłębokowestchnęła.
Niebędęznowutegoztobąwałkowała.Idź
dodomuiwytrzeźwiej.Przerabiamywkółkotosamo,
kiedysięupijeszpowiedziałazezłością,jakby
powtarzalirozmowęmnóstworazy.
Popatrzyłnaniąznadzieją.
Wporządku.Pójdędodomu.Alechodźzemną,
proszę.Zostawswojegochłoptasiaiwróćzemną
błagał.Zrobięcirzecz,którątaklubiszUrwał
iuniósłsugestywniebrwi.
Zaraz,jakąrzecz?Ocowtymchodziło?
Nie,dzięki.Mamchłopaka,któryteżmoże
mitozrobić.
Joshroześmiałsięchełpliwie.
Niepozwoliłabyśmutegozrobić.Wiesz,żejestem
jedynymfacetem,zktórymtorobiszchełpiłsię
ipopatrzyłnaniązogromnąpewnościąsiebie.Oczy
lśniłymurozbawieniemipożądaniem.
Rosiewestchnęłaipokiwałagłową.
Maszrację,niezrobiętegozNate’em
potwierdziła.
Zacisnęłomniewżołądku,bobyłocoś,comogła
robićzniminiemiałazamiaruminatopozwolić,ale
mójsmutekwkrótceminął,gdyusłyszałemjejnastępne
słowa.
Niedałabymrady,maznaczniewiększego.
Tobyłobyniemożliwepowiedziałaśmiertelnie
poważnymgłosem.
Obraziłagowsposóbostateczny.Szydzenie
zwielkościpenisafacetabyłoczymśnajgorszym,