Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
prostaty.Ijakbytegobyłomało,torakodrazuwstadiumD.
De,czylistadiumnieuleczalnepowiedziałdoktortonem,jakby
przepisywałmuwitaminęCirutinoskorbinnaprzeziębienie,poczym
wstukałcośnaklawiaturzekomputera.
„De”jak„stary,jesteśwdupie”,pomyślałAdamMaczekipoczuł
siętak,jakbyktośwsypałwniegowórkamieni.Ciałociążyłomu,
jakbymiałzarazzacząćzapadaćsiępodziemię,jakbymiałagoona
pochłonąć,wessaćdośrodka.Najpierwzapadnąsięjegostopy,wessie
jegołydki,kolana,uda,potemprostatę,brzuch,tors,szyjęigłowę,
wchłoniegociepła,miękkagleba,będąponimpełzaćglisty,będzie
miałtorfwustach,torfemwypełniąmusiędziurkiwnosie,uszy
ioczy,wkońcuwtymtorfie,wtejziemiutonie.
Powyjściuzgabinetudługosiedziałwprzychodninakorytarzu,
nadrewnianymkrzesełkuzopuszczanymsiedzeniem.Siedział
irozmyślałoswoimżyciu.Czytakjesobiewyobrażał?Jakomłody
chłopakmiałplany,tylechciałzrobić,pragnąłzawojowaćświat.
Icomuztegowyszło?Odpowiedź,palącajakwrzód,brzmiała:nic.
Iwtedynagle,nistąd,nizowąd,wjegogłowiezakiełkowała
pewnamyśl.Myśl,którawyjęłazjegobrzuchatenwórkamieni.Ba,
tamyślnapompowałajegobrzuchhelem.Przyszłomubowiem
dogłowy,żestadium„de”znaczyteż„mamwaswszystkichwdupie”.
Ipoczułogromnąulgę.Wkońcubyłwolny.Konieczestukaniemsię
wgłowęprzezkolegów,konieczwyśmiewaniemjegopomysłówprzez
żonę.Tak,koniecztym,zdecydował.Ktobędziepouczał
umierającego?Chociażbytomiałabyćostatniarzecz,jakąwżyciu
zrobi.On,AdamMaczek,zostaniemarynarzem.
Otworzyłwięcksiążkęnarozdzialepierwszym„Budowaokrętu”
izpilnością,jakiejpozazdrościłbymuniejedenstudent,zabrałsię
dolektury.
Zrobiłtodokładniewtymsamymczasie,wktórymPiotr