Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JednakżeprzypomniałHarlon,któryuznał,żezbyt
wielepochwałniewpłyniekorzystnienamłodądamę
zostałazłapana.
Tylkodlatego,żeonnamniestanął!znowu
wybuchnęłaMaddie.
StojącyzajejplecamiWilluniósłbrewispojrzał
naGilana,jakbychciałpowiedzieć:„Widzisz,oco
michodziło?”.Gilanwzruszyłramionami.
Ustaliliśmyjuż,żebyłtopechowyzbiegokoliczności
oznajmiłzwiększymnaciskiemHarlon.Aletonie
wpływanawynik.
Maddiedosłyszałazmianętonujegogłosu,który
zobiektywnego,zabarwionegocieniemwspółczuciastał
sięstanowczyiostateczny.Zrozumiała,żedalszakłótnia
możeprzynieśćefektyodwrotnedozamierzonych.
Otworzyłajużusta,żebydalejdyskutować,alezaraz
zamknęłajeszybko.
Harlonzauważyłkapitulacjęmłodejdziewczyny,
uśmiechnąłsiępółgębkiemizaprobatą.Mówiłdalejjuż
bardziejpojednawczymtonem:
Takczyinaczej,Maddie,twojeosiągnięciapodczas
tegozgromadzeniabyływyjątkoweichciałbym
cipogratulowaćzaliczeniatrzeciegoroku.
Zgoda,zgodamruknęliDowneyiGudris.Maddie
pozwoliłasobienabladyuśmiech,chociażjej
zarumienionepoliczkiwyraźniezdradzały,żenadaljest
zirytowanaoblaniemzaliczeniaprzezczystyprzypadek.
Harlonpopatrzyłnadwóchstarszychzwiadowców
stojącychzaplecamidziewczynyizwróciłsiędoWilla:
Chciałbymtakżepogratulowaćtobie,WilluTreaty.Jej
wynikiodzwierciedlająefektynaukiiudzielanychprzez
ciebiewskazówek.
Willwzruszyłramionami.
Jatylkowskazujędrogę,Harlonie.Maddiesamanią
idzie.Wszelkiesukcesyzawdzięczawłasnymwysiłkom.
ZaisteprzyznałHarloniuśmiechnąłsięwduchu
natakąskromnośćswojegorozmówcy.Znowupopatrzył
naMaddieiwziąłdorękibrązowyliśćdębu,który
napoczątkutegospotkaniapołożyłanastole.Oddałjej