Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Przywódcajeźdźcówpopatrzyłnapotężneciemneścianywznoszące
sięnadnim.Niemiałwątpliwości,żeznajdująsięwzasięgustrzału
kilkułucznikówuzbrojonychwdługiełuki,jakichużywano
wAralueniezamiastkusz.Zpewnościąbylistrzelcamiwyborowymi.
Zbrojnyzatrzymałsięokilkametrówododdziału.
Czyznaciehasło?zapytałcicho.
Jeździecnaczelepoprawiłsięlekkowsiodle.
Paxinterregespowiedziałwstarożytnymjęzyku.„Pokój
międzykrólami”.
Wartownikskinąłgłową,odwróciłsięwstronęzamkuipodniósł
prawąrękę,dającsygnałżołnierzomprzykracie.Potężnakonstrukcja
powolizaczęłasiępodnosićprzyakompaniamencieszczękułańcucha
wwartowni.Kiedyznalazłasiędostateczniewysoko,zbrojnygestem
zaprosiłjeźdźcówdośrodka.
Możeciewjechaćpowiedział.
Kopytakonizadudniłynadeskachmostu,gdyjeźdźcy,nadal
wdwóchkolumnach,ruszyliprzedsiebiestępa.Nabrukowanym
dziedzińcuodgłoskopytrozbrzmiewałjużinaczej.Zobustron
obserwowaliichuzbrojeniżołnierze.Jedenznich,zinsygniami
sierżanta,wskazałdrzwidonżonu,masywnejkamiennejbudowli
wznoszącejsiępośrodkudziedzińca.Kiedytozrobił,wrotanaparterze
otworzyłysię,azzanichwylałasięzłocistapoświatapochodni.
Nowoprzybylipodjechaliwtamtymkierunkuizsiedlizkoni,które
oddaliwręceczekającychwgotowościsłużących,byjenakarmili
ioporządzili.Przywódcagrupyprzycisnąłdłońdokrzyża.Odzwyczaił
sięjużodtakdługiejjazdy,aterazmiałzasobączterogodzinną
podróż.
Mężczyzna,któryotworzyłdrzwi,wyszedłnadziedzinieciskłonił
sięlekko.Siwowłosyidystyngowany,miałnasobieeleganckie
ikosztowneubranie.
WitamywZamkuAraluen.JestemlordAnthony,królewski