Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zarysdelikatnychust.Przezmomentprzyglądałsięzłagodną,
dziecięcąciekawościątwarzomgości.Wreszciedostrzegłasystenta
wciążstojącegozanamizbatemwręku.
Wjednejchwiliwyraztwarzyszaleńcacałkowiciesięzmienił.
Wjegooczachzaiskrzyławściekłanienawiść;jegowargirozchyliłysię
gwałtownieiobnażyłyzębyprzywodzącenamyślzębydzikiejbestii.
Ciotka,widząc,wjakimkierunkupadłojegospojrzenie,przesunęła
się,żebyzasłonićnienawistną,uzbrojonąwbatpostaćiskupićjego
uwagęnasobie.
Wyrazobliczanieszczęśnikajeszczerazprzeraźliwieszybkosię
zmienił.Wzrokzłagodniał,ustawygięłysięnieznaczniewsmutnym,
drżącymuśmiechu.Upuszczającnapodłogęwiązkęplecionejsłomy,
uniósłręcewgeściepodziwu.
Jakaślicznadama!szepnął.Och,jakaślicznadama!
Spróbowałwysunąćsięspodścianynatyle,nailepozwoliłaby
mudługośćkrępującegogołańcucha,alezaraz,naznaknaczelnika,
zatrzymałsięiwestchnąłgorzko.
Zanicwświecieniewyrządziłbymjejkrzywdypowiedział.
Proszęmiwybaczyć,waszmośćpani,jeśliprzestraszyłem.
Głosmiałnadzwyczajdelikatny,alejegoakcentbrzmiałnieco
dziwnieiwsposobie,wjakiprzemówiłdociotki,zwracającsię
doniejper„waszmośćpani”,byłabyćmożejakaścudzoziemska
ceremonialność.PrzeciętnyAnglikpowiedziałbyraczej„madame”.
Wrazzpozostałymidżentelmenamitrzymałemsięnabezpieczny
dystansodjegołańcucha.Ciotkadającsięponieść,jakprzystało
natypowąkobietę,odruchowiwspółczuciailekceważąc
niebezpieczeństworuszyłakuniemu.Naczelnikchwyciłzaramię,
zatrzymującwpółkroku.
Proszęuważaćpowiedział.Nieznagopanitakdobrzejak
my.