Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Podziękowania
Taksiążkastanowiodbiciemegonauczycielskiegowarsztatu
rozwijanegolataminapodstawiedoświadczeńnauczycielskich,
akademickich,redaktorskichczyautorskich.Jestteż,wmoim
wyobrażeniu,świadectwemtakiegomyśleniaoedukacji
inauczycielskiejprofesji,którekażestaleiodpowiedzialnie
pamiętać,żechodziprzytymozawódpolegającyna„majstrowaniu”
przycudzychmózgach,owchodzeniewprzestrzeńwolnościinnych
ludzi.
Znaczącedlatejpracyintelektualneimpulsyzawdzięczamwielu
osobom.Takwielu,żewymienianieichnazwiskzajęłobypewnie
kolejnygrubytom.Chcęwięczaznaczyćprzynajmniejświadomość
długów.Zpróżniiwpróżninicniepowstaje.
Pozatympragnęserdeczniepodziękowaćrecenzentommej
książki,panomprofesoromZbigniewowiKwiecińskiemu
iWaldemarowiMartyniukowizaudzielonymiczas,życzliwość
iczytelnicząuważność.
Dziękujęteżpierwszymczytelnikom,więcnajpierwmemubratu,
profesorowiCzesławowiKłakowi,któryczytałzpoświęceniem,
choćtoniejegonaukowadziałka,zatojakbydlawypełnienia
anegdoty,którąodparulatzprzyjemnościązachowujęwpamięci.
Byłamotonaspotkaniuzdziećmiztrzeciejchybaklasywsprawie
podręcznikówinaglepytamniejedenzchłopców:–Pani
Agnieszko,mapanirodzeństwo?–Mam.–Bardzouciążliwe?
–resztanatozgodnymjużchórem,zpełnągotowością
dosolidarnegozrozumienia.–Oj,dzieci,mamtylkojednegobrata,
onjesttrochęstarszyodemnie,jestjużoddawnaprofesorem.
–Aaa,toonpaniwszystkosprawdza!No,iwtymprzypadkutaksię
istotniestało.Cozaszczęście,żemasięstarszychbraci.Jeszczeraz
dzięki,Bratku!
DziękujęteżzapierwsząlekturęPawłowiKasprzakowi,który
właściwienakłoniłmnie,byniepowiedzieć,zmusiłdotworzeniatej
książki.
Dziękujęponadtoserdecznietymwszystkim,którychprace