Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iza​mknijdrzwi,abymniesły​szałga​da​niamatki.
Setwiedział,żeAdamzrobizawszeto,cozamierzył,
iżeniepodobnagobyłoprzekonać,wróciłwięczciężkim
ser​cemdoizby.
Adamnicniemiałwustachdziświeczórmówiła
Elżbietatypewnowieczerzałeśuktórego
zme​to​dy​stów.
Nie,matko,nicnieja​dłem.
Chodźwięc,tylkozostawAdamowikartofle,bomoże
jezjepóźniej,onbardzojelubitakprzyrządzone,aletak
sięrozgniewał,żeichnietknął,pomimożeugotowałam
jedlaniegoumyślnie.Iznowumniestraszył,
żeodejdziedodałapłaczliwiejestempewna,
żetouczyni,zanimjaumrę,inawetniebędęwiedzieć,
gdzieprzebywa!Jakrazpójdzie,jużniewróci,adlamnie
lepiejbyłoby,żebymnigdytakiegosynaniemiała,piękny
jestprawdziwie,mapoważanie,wysokijaktopolaimam
sięznimroz​łą​czyć,iniezo​ba​czyćgojużni​gdy.
Niemartwsię,matko,daremnieodparłSet
uspokajająco.DlaczegoAdammiałbyodejść,może
wgniewiecośpodobnegopowiedziećidziwićmusięnie
można,alesercegostądniepuści.Pamiętaj,jakondba
onaswszystkich,wszakzeswoichoszczędnościwykupił
mnieodwojska,zakupiłdrzewodlaojca,aprzecież
młodyczłowiekmożeinaczejużyćpieniędzy,mógłbyjuż
sięożenićimiećwłasnąrodzinę.Onnigdyniezniweczy
własnegodzieła,nieopuścitych,którychwsparciu
po​święcaswojeży​cie.
Niemówmiojegoożenku!zawołałaznowym
wybuchemłezElżbietazakochałsięwtejHettySorrel,
atanigdygroszaniezaoszczędzi,ijegoserceodwróci
odstarejmatki.Pomyśleć,żemógłbymiećMarięBurge
iwejśćzmajstremwspółkę,ibyćbogatymisammieć
robotników.Dollyciąglemitopowtarza,trzebabyło,