Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iwielokulturowyrytmNowegoJorku.Podświadomie
jednakszukałspokoju,stabilizacjiibezpieczeństwa,
botowszystkobyłoniezbędnedożyciajegojedynej
córce.
Teraz,zerkającnaruchliwąulicęzawitrynąmalutkiej
kawiarni,nakrótkąchwilęskierowałmyślinaLauren
Evans.Aktorkabyłauszczytusławy–nietylkopiękna,
aleiszaleniepopularna,pobudzaławyobraźnię.Ludzie
czekalinawszelkiesmaczkinatematjejżycia.Pragnęli
sensacji,plotek,barwnychopowieścizwielkiegoświata,
doktóregoniemielidostępu.Chcieliwiedziećwszystko
otejbezwątpieniarozkapryszonej,zmanierowanej
damulce,emanującejgrzesznymipociągającym
seksapilem,któryzjednejstronyoburzał,azdrugiej
podniecałamerykańskąpubliczność.
–PannaEvanszaparędniprzyjeżdżadoNowegoJorku
napremieręnajnowszegofilmuNieczystagra.Powinieneś
tambyć–zasugerowałRaczek.
–Będę.
Raczekodchrząknął.
–Ona…podobnobardzolubimężczyzn,więcmaszpole
dopopisu.
–Copansugeruje?
–Nic,absolutnienic.Poprostumógłbyśbyćdlaniej
niecomilszyniżdlainnych.Wtedyszybciejosiągniemy
cel.
–Uważapan,żeniejestemmiłydlakobiet?
–Chodząsłuchy,żebywaszdość…oschły.
Konradzmarszczyłbrwi.
–Panwie,żekobietymnienieinteresują.Zwłaszcza
rozpieszczoneaktoreczkipokrojuLaurenEvans.
Prokuratorskwapliwieprzytaknął.
–Wiem,choćpamiętamciebieteżjakomłodzieńca
bardzolubiącegotowarzystwodam.Rozumiem,żewciąż
jesteśwżałobiepoAnnie,alegdybyśwprzypadkupanny
Evansmógłniecopoluźnićswojąniechęćdopłci