Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
34
AleksanderWat-(re)lektury
iprześmiewcą.WatwPiecykujestjednymidrugim.
OWacie-obrazoburcy,parodyście,kpiarzubyłajuż
mowa.CzasteraznaWata-jasnowidza.
RadosławOkulicz-Kozarynarcytrafniezauważył,
żevbełkot[ł]zmierzakuowemunajdalszemuodpotocz-
nościideałowipoetyckiegojęzyka”30.Usytuowanyzatem
naantypodachmowycodziennejimanifestującywsposób
skrajnynieprzezroczytośćznakusłownegojestjednocze-
śniemaksymalnieautotelicznąformąwypowiedzi,nador-
ganizowanąwsposóbekstremalny.Toistotnespostrze-
żenie,bowiemzjednejstronyPiecykstajesięnarzędziem
frontalnegoibezpardonowegoatakunatradycyjneformy
dyskursówpoetyckich,zdrugiej,choćwydawaćsięmoże
vjedynie”bełkotem,odsłaniajednocześnieswąradykalnie
poetyckąspecyfikę.JeślidlamłodegoWatavsłowackijest
niezrozumiałymbełkotem”31,tocóżmapowiedziećczy-
telnikjegoPiecykał
Drogąodkrywaniawpoemacievświętegobełkotu”
wartopodążać:
Spontaniczny,prowadzonywtransiezapisstanówwewnętrz-
nych[ł]niewyzwoliłbynajmniejpożądanejprzezmłodych
buntownikówvprostoty,ordynarności,wesołości,zdrowia,try-
wialności,śmiechu”,nieukazałduszyovgrubychłydach”,prze-
ciwnieutrwaliłkapryśną,wyrafinowaną,chorobliwą,cierpiącą,
melancholijnąpsycheczłowiekaksiążkowegoosmakuwyrobio-
nym,wydelikaconym,jeśliniezmanierowanym[ł]32.
DlategomożnauznaćBaudelaire’a,zjegoapologią
vanormalnychstanówducha”33,zapatronatraktowanego
przezWatacałkowicieserio,niepoddanegoironicznejgrze
30
R.Okulicz-Kozaryn,dz.cyt.,s.65.
31
A.Stern,A.Wat,Prymitywiścidonarodówświata
idopolski,w:P,s.11.
32
R.Okulicz-Kozaryn,dz.cyt.,s.65.
33
Tamże,s.66.