Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Hej!rzuciłaReeve,konfiskująckubekbabci.
Muzycznakawa.
Babciapokręciłagłową,aledostrzegłamwjejoczach
błyskrozbawienia.
NietrzebamniepouczaćzwróciłamsiędoKat,
kładącsobiedłońnaboku.Konieczoperacjami
chirurgicznymi.
Jejtwarzzłagodniała.
Mojabiedna,słodkaAli.
Nierozumiem,jakmogłaśspaśćunaszeschodów
itaksiępoważnieporanićwtrąciłaReeve.Niejesteś
niezdarna,aprzyporęczyinapodłodzeniemaniczego
ostrego.
Oczywiście,żejestniezdarna!zawołałaKat,
wybawiającmniezkłopotu,gdypróbowałamcoś
wyjąkać.Alipotrafiłabysięzaplątać
wbezprzewodowytelefon.
Spuściłamwzrok,starającsięniewyglądaćżałośnie
to,copowiedziałaomnie,możnabyuznać
zakłamstwo,gdybymniepotrafiławtouwierzyć.
Chybafaktyczniebyłamniezdarna.Razwlazłam
wpułapkęCole’aizawisłamdogórynogami
nadrzewie.Innymrazemuczyłmnie,jakposługiwaćsię
mieczem,ajaniemalskróciłamgoogłowę.
WkażdymrazieodezwałasięKat,zmieniającczym
prędzejtematwszyscysiępewnieucieszą,jeśli
powiem,żewygraliśmywczorajwieczorem.
GórąTygrysy!wykrzyknęłyśmyzgodnymchórem,
apotemwybuchnęłyśmygłośnymśmiechem.
WkomórceReeveodezwałsięalarm.
Cholera!Zerwałasięzmiejsca.Przepraszam,