Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ztymsobie,kiedynadejdzieczas.
Związałamwłosywkońskiogoniposzłamdokuchni.
Spodziewałamsię,żezastanętamgospodynię,
tymczasemzobaczyłamprzystoleReeve,babcięiKat;
popijałykawęzparującychkubków.
cośsiędziejemówiławłaśnieReeve,zaplatając
napaleckosmykwłosów.Tatazainstalowałwięcej
kamerodfrontuipodwórzanatyłach,aprzecieżmamy
jużichtysiące!Cogorsza,zainstalowałtakwielelamp,
żezasłonywmoimpokojunicniedają.
BabciaiKatporuszyłysięniespokojnie.
Wyjaśniłwamcokolwiek?
Nozaczęłababcia.Przesunęłaspojrzeniem
pokuchni,jakbymającnadzieję,żeznajdzienowy
tematdorozmowy.
Iznalazła.
Ali!Wstałaśzłóżkaotydzieńzawcześnie.Zerwała
sięzkrzesła,niemaljeprzewracając.Podeszładomnie
szybkoiuściskała.Niepowiem,żebymisię
topodobało.
Katpolerowałasobiepaznokcie,uśmiechałasię
iwogóleniewyglądałajakdziewczynabliska
popełnieniabrutalnegomordu.Sprawiałajednak
wrażeniezmęczonej.Miałapodkrążoneoczy
izapadniętepoliczki,jakbyniejadłaodwieludni.
Wstałabymodwatygodniezawcześnie,alenie
wszyscyucieszylibysięzmojegozdumiewającego
powrotudozdrowia.
Ucałowałambabcięwpoliczekiuśmiechnęłamsię
doKat.Dziewczynaodznaczałasięzdrowym
(iuzasadnionym)egoiniewahałasiętegookazywać.