Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jesteśtakiszczodry–niemaludławiłamsięprzytym
słowie–bonielubiszsłyszećsłowa„nie”.
–Albodlatego,żedziewczynysąjakcukierki,amoją
misjąjestwypróbowaćwszystkiesmaki.
Porazczwartyprzewróciłamoczami.
–Ledwieczterytygodnietemutwierdziłeś,żechcesz
znaleźćprawdziwąmiłośćiżezależycinapoważnym
związku.
–Ledwieczterytygodnietemubyłemidiotą–odparł,
wzdrygającsię.
Pokręciłamzdesperowanagłową.
–Jesteśtykającąbombązegarową.HIVitakdalej.
Wieszotym,prawda?
–HIV?Hiperseksualneindywidualnevademecum?
Czemunie.
–Błąd.Hiperidiotyczneindywidualnevademecum.
Nieuleczalne.
Pokazałmiśrodkowypalec,akiedysięroześmiałam,
nacisnąłminospalcem.
–Jakrozumiem,tataCole’aniemapojęcia,
żezostanieszuniegonanocizdeprawujeszjegosyna.
–Zgadzasię.–Idodałamdlaprzekory:–Zamierzam
zdeprawowaćgonacałego.
Gavinwestchnąłdramatycznie.
–GdybymnielubiłCole’atakbardzo,
znienawidziłbymgo.Tenpalantzawszedostajeto,
conajlepsze.Inajrzadsze.–Podjechałdokrawężnika
izgasiłświatła.
Mójumysłodrazuzmieniłtor,sercezabiło
mizpodniecenia.Zaniespełnaminutęmiałamznaleźć
sięwramionachCole’a.