Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–toopóźnienie,niejestnaturalne.
–Cicho,tchórzu,iprzeczytajrozprawędoktora–fuknął
dzierżawca–przeczytajją,astanieszsięnietylko
uczonym,aleiczłowiekiem,coważniejsze.
Pitouwziąłksiążkępodpachęztakuroczystąminą,
żedoresztyzjednałsobieserceBillota.
–Ateraz–powiedziałtenostatni–czyjadłeśobiad?
–Nie,panie–odpowiedziałPitouztąsamąnapół
religijną,anapółbohaterskąpostawą,jakąprzybrał
odczasu,gdypowierzonamuzostałaksiążka.
–Wypędzonogowłaśniepodczasobiadu–wtrąciła
młodadziewczyna.
–Azatem–powiedziałdzierżawca–idźdomatkiBillot
ipoprośoobiad,aodjutrazacznieszpracować.
Pitouwymownymspojrzeniempodziękowałdobremu
człowiekowiipoprowadzonyprzezKatarzynęudałsię
dokuchni,zostającejpodwyłącznymzarządempani
Billot.