Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
talentswójwspanialerozwinąć.
Nieumiałwprawdziegraćnafujarce,alezatoświetnie
naśladowałgłosptaków.Niewyrzynałwprawdziefujarek
złodygnierównejwielkości,jaktorobiłkochanek
zSyryuksa,alezlipyikasztanówurządzałświstawki
ztakądoskonałością,żeniejednokrotnieotrzymywał
zatopoklasktowarzyszy.Mógłzatembezżadnejujmy
dlasiebiezostaćpasterzem;nieponiżyłsię,obejmując
tostanowisko,takźlewśrednimwiekucenione,ale
wzniósłjedoswojejwysokości.
Zresztąowczarnieioboryzostawałypodzarządem
pannyBillot,aniemogłysięrozkazaminazywać
poleceniaodbieraneztakichusteczek.
Katarzynazeswejstronyczuwałanadgodnością
Pitou.
Wieczorem,gdyAniołpodszedłdoniejzzapytaniem,
októrejgodziniemajutrowyruszyćwpole:
–Niepójdziepanwpole–odparłazuśmiechem
dziewczyna.
–Jakto?–zapytałzdziwionyPitou.
–Wytłumaczyłamojcu,żewykształcenie,jakiepan
otrzymał,stawiacięwyżejponadzajęcie,jakie
ciprzeznaczał;zostaniepanwdomu.
–O!Tymlepiej!–zawołałPitou–żezostanęzpanią.
Wykrzykniktenwyrwałsięniechcącynaiwnemu
chłopczynie.
Alezanimgojeszczedokończył,zaczerwieniłsięjuż
posameuszy.Katarzynazaśspuściłagłówkę
iuśmiechnęłasię.
–Przepraszampanią–powiedział–wyrwałomisię
mimowoli,niechmipanitegozazłeniebierze.
–Niebiorępanutegowcalezazłe,paniePitou–