Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
3.
Nazajutrzporozstaniuprzemeblowałempokój.Zebrałem
wszystkierzeczynależącedoGośki,spakowałem
jedotorbyizaniosłemdopiwnicy.Późniejpozbyłemsię
tego,coodniejdostałem–perfumidrobnych
upominków.Sprzątnąłemwszystko,corazemkupiliśmy
iskasowałemwspólnezdjęcia.Wmiejscuszafy
postawiłembiurko,wmiejscubiurkaszafę.Łóżko
przysunąłemdościanynaprzeciwkookna,apółka
zksiążkamipowędrowałanamiejscefotela,który
wyniosłemdoogrodu.
Kiedyskończyłem,usiadłemnadywanieizrozumiałem,
żeprzywróciłempokojowiukładmeblisprzedmojego
wprowadzeniasię.Pomyślałemosobiejak
oSupermanie.
PrzybyszzplanetyKrypton,niezdążywszyzapobiec
katastrofiekolejowej,wzleciałnaorbitęiokrążałZiemię
wkierunkuprzeciwnymdojejnaturalnegoobrotu.Robił
toztakąprędkością,żeplanetanajpierwzatrzymałasię,
apotemzaczęłaobracaćsięwprzeciwnąstronę,zgodnie
zkierunkiemnarzuconymprzezSupermana.Wten
sposóbbohaterzawróciłczas,sfrunąłzkosmosuizdążył
zapobieckatastrofie.Przywróciwszypomieszczeniu
wyglądsprzedlat,zrobiłemcośtakiegojakSuperman.
Pokójprezentowałsięznówtak,jakbymnigdydoniego
niewszedł,niemieszkałwniminieodcisnąłnanim
żadnegośladu.Wszystko,cokiedykolwieknależało
doludzi,którzywnimżyli,zniknęło,apomieszczenie
znówbyłozimneiobce–takiesamojakwtedy,kiedy
zobaczyłemjeporazpierwszy.
Zamknąłemoczyizrozumiałem,żetylkotutajjestem
usiebie.Trzydzieścimetrówsześciennychmiędzy
spękanymodwilgocisufitemalakierowanymparkietem,