Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AntologiaKRYMINALNA13RW2010
MartaGuzowskaOKNONASKLEPKOMPUTEROWY
Sebastiannieodpowiedział,aMyszawykorzystałamomentjegonieuwagi,
zdjęłaczapkęiwymachiwałaniątryumfalnie.Sebastianjakautomatwyjąłczapkęz
dłoniMyszyinaciągnąłzpowrotemnajejgłówkę.
–Topewnieniełatwotakcałydzieńopiekowaćsiędzieckiem–kontynuował
Facet.UśmiechnąłsiędoMyszy.Dziewczynkazmierzyłagoodgórydodołu
spojrzeniemprzeznaczonymdlaobcych,którzydoniejniegruchają.–Niechsiępan
oniądobrzetroszczy.
Sebastiannigdyniebyłmocnywwymyślaniunapoczekaniubłyskotliwych
ripost.AleFacetnieczekałnaodpowiedź,poprostuodszedł,nawetniemówiącndo
widzenia”.
Sebastianowitrzęsłysięręce,kiedypróbowałotworzyćkluczemdrzwidoklatki
schodowej,itrzęsłymusięnadal,kiedydawałMyszyowocezesłoiczka.Wieczorem
niemógłusnąć,przewracałsięzbokunabok,alelękałsiępodejśćdookna.Bałsię,
żezobaczytamFaceta;jeszczebardziejsiębał,żeFacetzobaczyjego.Anajbardziej
bałsięoMyszę.Tenstrachbyłtaksilny,żenasamąmyślniemógłzaczerpnąćtchu.
NastępnegodniaAgnieszkawróciłazpracy,kiedyMyszasiedziaławwannie.
Sebastianpolewałjejplecki,aMyszachichotała.
–Znasztegofacetaznaprzeciwka?–Agnieszkaściągnęłażakietirzuciłagona
pralkę.–Tego,comasklepzkomputerami?Spotkałamgoprzedchwilą.Powiedział,
żeczęstocięwidzi,jakspacerujeszzMyszą.Mówił,żebardzomusiępodobanasz
partnerskiukład.
–Mówiłcośjeszcze?–Sebastianprzeciągnąłrękąpospodniachoddresu,bo
Myszachlapnęławodąibryzgipoleciałynaniego.
–ZachwycałsięMyszą.AlekażdysięzachwycaMyszą,bo–Agnieszka
pochyliłasięnadwanną–mojaMyszkatosuperdziewczynka.Prawda,Myszko?
Myszachlupnęła,używającoburąkiobunóg.
25