Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AntologiaKRYMINALNA13RW2010
MartaGuzowskaOKNONASKLEPKOMPUTEROWY
Cholera,zalejemispodniedopracy.Mamapójdziesięprzebrać,córeczko.
Zostańtuztatusiem.Agnieszkawybiegłazłazienki.Fajniejestznaćsąsiadów,
nie?krzyknęłazprzedpokoju.Możejednaknadciągnierenesanswięzi
międzyludzkich.Możepowinieneśsięznimzakumplować,niesiedziałbyśtakciągle
sam.
nIcojamamzrobić?pomyślałSebastian.Cojamamteraz,kurwa,zrobić?
Cojamamterazzrobić,dokurwynędzy?głowiłsię,wpatrzonywczarnysufit,
nasłuchująccichutkiegopopiskiwaniaMyszyprzezsen.Niewyprowadzęsięstąd,
bojak?CopowiemAgnieszce?Żefacetznaprzeciwka,tenmiłysąsiad,pokłóciłsię
znarzeczoną,ajapodejrzewam,żezamordował,jakwtymfilmieHitchcocka?”.
Agnieszkapopukałabysięwczoło.Awłaściwienie,popatrzyłabymuztroskąw
oczy,apotemprzytuliłabygoizaproponowałaseks.
nNicniemogęzrobić.Nicniemogę,kurwa,zrobić!Aleco,jeśli...”.
WtymmomenciestrachoMyszęchwyciłgozagardłotakmocno,żeSebastian
niemógłnawetskończyćmyśli.
nAjednakmożesz,kretynie”.
Sebastianpodskoczył,bonowamyślpojawiłasiętaknagleibyłatakwyraźna,
jakbyusłyszałwciemnościobcygłos.Agnieszkaprzekręciłasięnadrugibok.
Sebastianoparłgłowęopoduszkęipozwoliłgłosowikontynuowaćwjegogłowie.
nPopełniłeśtrzybłędy,tak?Trzywielkiebłędy.Tonieróbichwięcej”.
Łatwopowiedzieć...Sebastianskrzywiłsię.Jednakkolejnamyślbyłatak
klarowna,żepoczuł,jakskaczemupuls.
Następnegodnianiemógłsiędoczekać,kiedyMyszawypijebutlęizaśnie.
WszedłnafejsbukaidowszystkichznajomychAnkiwysłałwiadomość:nSłuchajcie,
Ankazniknęła.Odkilkudnipróbujęsięzniąskontaktować,nieodbieratelefonui
nieodpowiadanafejsie.CzyktośzWasmazniąkontakt”.Opatrzyłwiadomość
26