Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NadalbliżejmidoN12,NorthFinchley,gdziedoniedawna
mieszkałamzmoimbyłymmężem,Simonem.Wynajmowaliśmy
przeciętne,przygnębiająceijużnapierwszyrzutokanienasze
dwupokojowemieszkaniezdobrymdojazdemdosympatycznej
dzielnicyMuswellHill.Ataknaprawdę,wgłębiduszy,wciążjestem
dziewczyną,któradorastaładalekowSE25,wThorntonHeath,
zapomnianejizapuszczonejokolicy,wktórejzawszejestsię
maksymalniedwieminutydrogiodnajbliższegokebabu.Tojedno
ztakmałoznanychmiejscnaprzedmieściachLondynu,żeniekojarzą
gonawetpozostali„przedmiejscylondyńczycy”,cowpełniuzasadnia
banalneinieśmiesznedowcipyowizachwymaganych,bysiętam
dostać.Czyliwrzeczywistościjestem25lub12,alewtym
momencie,tylkodziękizwykłemufartowi,jestem1.
Nadczymjasięzastanawiam?
NW1
Electra,którajestgodzina?
Jestsiedemnastatrzydzieści.
Siedemnastatrzydzieści?
Spędziłamnadtymformularzemgodzinę,prawiedwie,ijakdotąd
podałamimię,płeć,wiekiadres.Wzdychającciężko,klikamkolejny
przycisk,astronaprzybierakolordelikatnejakwamarynybyćmoże
dlatego,żepytaniastająsięcorazbardziejpikantne.
Czyszu
kasz:
1.nie
zo
bo
wią
zu
cegoseksu?
2.nowychprzy
3.ran
4.sta
łegozwiązku?
dek?
ja
ciół?
NadolejestjeszczejednaopcjaCzyakcep
tu
jeszzwiązkiotwarte?
Auć.Jakaśczęśćmniechętnieodpowiedziałabynatoostatnie
pytanie:„napewnotaksięzachowywałam”.Aletozpewnościązbyt
szczere:tojatowszystkozaczęłam,japodpaliłamdługiismutnylont,
którydoprowadziłdonaszegorozwodu.Zaczęłampisaćzzabawnym,
seksownymLiamembarmanemiprzyszłymaktorem.Początek
zjegostronybyłzupełnieniewinnytwitterowykomplementnatemat
moichartykułówrzuconyottakprzezczłowieka,któregonigdynie
spotkałam.NajpierwzostaliśmyznajomyminaFacebooku,potem