Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„dawnebiuro”,„drukarnia”,„baraki”,„salaJakubaOchsa”,„izolatki”,
„kostnica”,„izbarelikwii”i„muzeum”,mroknierozpraszasię,ale
gęstniejenamyślotym,jakniewielemożemyzatrzymać,ilewciąż
idziewzapomnieniezkażdymzgasłymżyciem,jakświatniejakosam
sięopróżniaipustoszeje,jeślihistorie,związanezniezliczonymi
miejscamiiprzedmiotami,któresameniemająwładzypamięci,nie
zostanąprzeznikogowysłuchane,zanotowaneaniprzekazane,
naprzykładcoteraz,przypisaniu,przychodzimidogłowyporaz
pierwszyodtamtegodniajakhistoriaosiennikach,któreniczym
cienieleżałynapiętrowychpryczach,aponieważsłomaprzezlata
wykruszyłasię,robiłysięcorazwęższeikrótsze,kurczyłysięjak
gdybybyłyśmiertelnymiszczątkamitychprzypominamsobieteraz,
żetakwtedypomyślałemktórzytukiedyśwtychciemnościach
leżeli.Iprzypominamsobieteż,jakzapuszczającsięwtunel,który
stanowiponiekądkręgosłuptwierdzy,musiałemsiębronićprzed
przemożnym,dodziśzresztączęstomnienachodzącymwniedobrych
miejscachpoczuciem,żezkażdymkrokiemcorazbardziejbrak
mitchuicorazciężejmisięporuszać.Takczyowak,wtedy,wte
bezdźwięcznepołudniowegodzinywczesnymlatem1967roku,które
spędziłemwewnątrztwierdzyBreendonk,nienatknąwszysię
nażadnegoinnegozwiedzającego,kosztowałomniewiele
samozaparcia,bydotrzećdokońcadrugiegodługiegotunelu,skąd
sklepionytużnadmojągłowąi,jeślidobrzepamiętam,opadający
wdółkorytarzykprowadziłdojednejzkazamat.