Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jejodpowiedźjestjakcioswbrzuch.
Tocomamzrobić?Czekaćtu,przyjedzienastępnyautobus?
Mowyniema.Miałobyćdziesięćminut,asiedzisztujuż
piętnaście.Robięciprzysługę.Znowutenwrogiton.Chyba
zauważa,żeniejestemwnastrojudokłótni,bomilknie,apotem
odzywasięłagodniejszymgłosem.Wkażdymrazie
pocotuprzyjechałeś?Uciekałeśprzedczymś?Maszproblemy
zrodzicami?
Obserwujęprzezchwilę.Najejtwarzyszukamoznak,żekłamie,
alenieznajdujęniczego.Awięctowszystkonaserio?
Naprawdęniewiesz,kimjestem?
Mojepytaniekolejnyrazwytrącazrównowagi.
Wiemtylkotyle,żemasznaimięSean.
Liam.
Nieważne.
Harper.NazywamsięLiamHarper.Liczę,żezareaguje,słysząc
nazwiskomojejmatki,aleonapozostajeniewzruszona.Wzdycham
zmęczony.Wyglądanato,żenazadupieniedocierateżinternet.
Mójnagłyatakzaskakuje.
Tylkojamogęsięczepiaćmojegomiasteczkamówi
ostrzegawczo.
Raczejwioski.
Mogłobyćgorzej.
Patrzęnaniąisięnadtymzastanawiam.
Tak,maszrację.
Cisza.Nieodwracawzroku,aleumiemwyczuć,kiedydenerwuję
jakąśdziewczynę,ichociażonapróbujetoukryć,jestjasne,żemoja
obecnośćdrażni.Mimototwierdzi,żeniemapojęcia,kimjestem.
Tomożebyćmojaprzewaga,więcpostanawiamzaoszczędzićsobie
szczełów:
Nieuciekam.Nawetniewiem,jaktudotarłem.Alemuszęwrócić
dodomu,zanimrodzicesiędowiedzą,żemnieniema.Mówisz,
żeprzeznajbliższedwadniniebędzieżadnegoautobusu,anie
zamierzamtyleczekać,więcjakojedynamożeszmipomóc.
Unosibrwi.Okej,jeszczemnieniewywaliła,więcgratulujęsobie
krótkiej,leczskutecznejprzemowy.
Ja?Dziewczynadziwisię,niewiedząc,doczegozmierzam.
Chcę,żebyśzawiozłamniedoLondynu.
Bezpośrednioibezznieczulenia.Odpowiadaautomatycznie:
Nie.