Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jestemduchem,takjakty,kamracie–odparł.
–Przestańbredzić,niejestemżadnymduchem,tylkoczłowiekiem.
Inapewnoniejestemtwoimkamratem.
Dziwakpodszedłżwawymkrokiemitrzepnąłmniewgłowę.
Araczejpróbował,bojegorękaprzeszłanawylot.Jedyne,
copoczułem,topotwornezimnowmiejscu,gdziepróbowałmnie
dotknąć.
–Aua!Odmroziszmimózg!
ChciałempopchnąćKapitanałokciem,aleprzeleciałemprzezniego
iupadłemnapodłogę.Zrobiłomisiępotworniezimnoizacząłem
szczękaćzębami.
–Aniechmniekulebiją!Tynaprawdęjesteśczłowiekiem!
Rzuciłbymcikoc,żebyśsięokrył,alejaksamwidzisz,niepotrafię
chwytaćprzedmiotów.
Podszedłemdołóżkaiowinąłemsiękołdrą.Odrazuzrobiłomisię
cieplej.
–Dlaczegochciałeś,żebymciętegonauczył?–Wskazałem
naMonopoly.
–Przechodziłemakuratprzeztendomizainteresowałamnietwoja
gra.Westchnąłem,żeniemożesznauczyćmniegrać,
atytousłyszałeś.Ludzieniesłysząduchów,więcuznałem,żejesteś
jednymznas.Jeszczenigdyniespotkałemczłowieka,którybymnie
widziałlubsłyszał.Todopierozagadka!Atobiecoodbiło?–zapytał
pirat,kiedyzacząłemuderzaćgłowąościanę.
–Niewiem.Widzęduchy.Muszęsięobudzićztegosnu.
–Młodymajtku,odejdźodtejściany,bozrobiszsobiekrzywdę.
Maszwsobiecośwyjątkowego,widziszmnie!
–Tonicwyjątkowego.Tohalucynacje.
–Właśniespotkałeśducha!Prawdopodobniejakojedynynaświecie
maszszansędowiedziećsięzpierwszejręki,jakwyglądażycie
pozagrobowe!Nieskorzystaszztakiejokazji?
Odszedłemodściany.
–Mądrechłopaczysko!–ucieszyłsięduch.Uśmiechzszedłzjego
twarzy,kiedyzobaczył,cozamierzam.Podniosłemzpodłogi
zardzewiałąpatelnięibezwahaniaprzyłożyłemniąsobiewgłowę.
Wkońcuniemożnazrobićsobiekrzywdyweśnie,prawda?