Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Aautentyczny?
Większościniewystarczająsłownewyjaśnienia,choćbydlate-
go,żeniejedenznich,nimprzyszedłdoszkoły,jużzdążyłsię
nauczyć,żewświeciedorosłychjednosięmówi,adrugiesię
robi.Jednazmoichwychowanekpowiedziałamikiedyś:DSło-
waniewieleznaczą.Tkasięznichkotary,żebyzanimiukrywać
to,cojestnaprawdę”.Poetycznie,alecośwtymjest.Dlatego
dzieciakiuwierzą,dopierokiedyzobaczą.
Mojasynowaparęlattemuzaczęłapracowaćwnowootwar-
tymośrodkusocjoterapii.Zaczynalizkilkunaściorgiemdziecia-
kówspodbardzociemnejgwiazdy.Chociażtodopieropodsta-
wówka,wszyscyuczniowiemielijużniezłydorobek.Idoceniali
możliwośćwymianydoświadczeńzkolegamizinnychstron
Polski.Stopnioworozkręcalicorazwiększepiekło.Justynkabyła
wychowawcągrupy,aoprócztegouczyłaplastyki.Tymczasem
lekcjebyłytym,cotedzieciakiumiałyrozwalaćnajlepiej.Znała
ichprzeszłośćiproblemy.Rozumiałaje.Wiedziała,ilezładotąd
doświadczyły.Zdawałasobiesprawę,ilewichdotychczasowym
życiubyłoprzemocy.Chciałaimpomóc.Starałasiętonowaćre-
akcje,byćspokojna,wyjaśniać,zachęcać,niezmuszać.Oddzia-
ływaćłagodnością.Ipokażdejlekcjibyłabardziejzrozpaczona
iprzybita.Lekcji!Tojużwniczymnieprzypominałolekcji.Dzie-
ciakicorazbardziejszalały.Zachwilęcośmogłosiękomuśstać.
Wreszcietowszystkoprzekroczyłomiarę.Iwtedypękła.
Buchnęłazniejwściekłośćifrustracja.Zaklęłastrasznieizcałej
siłycisnęłaczymśwtablicę.Dzieciakizastygływzdumieniu:ta
ciepła,cichutkaidrobniutka,ponadmiarędobraiwyrozumiała
paniwychowawczynidostałaszału!
Siadać.
Usiedli.
Tobyłprzełom.Niekontrolowanareakcjawywołanakumu-
lującymsięnapięciemipoczuciem,żecorazmniejpanujesię
nadsytuacją,orazprzerażeniem,żewszystkowymykasięzrąk.
Napięcienarastało,boJustynkadługotłumiłareakcjenato,co
dzieciakiwyprawiały.Niechciałazachowywaćsiępodobnie
jakci,którzywcześniejporanilijetakdotkliwie.
23