Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
LOT
Nigdyniewiadomo,kiedymałewyodrębnionezdarzenieprzemknie
niezauważone,akiedyzapoczątkujeszereginnych,którebędą
pączkowałyimnożyłysięjakbańkimydlane.Tereskateżniewiedziała
iwswoimmałymjakgarstkasercuniepodejrzewałanawet,
żewyrzucająckotaprzezokno,ojczymspowodujeto,cospowoduje.
Tereskamaterazdziesięćlatijestjeszczemałymchudymdzieckiem,
którestarasiężyćtak,abyjaknajmniejtegożyciabyłowidoczne
nazewnątrz.
Jestśrodekzimyiepidemiawszawicy.Kolejna.Tereskaniechodzi
doszkołyzdwóchpowodów:niemabutównazimęimawszy.
Bardzojejtoodpowiada.Odkilkudniukrywasięjeszczebardziejniż
zwykle.Ukrywasiętakbardzo,żeczasamiwstrzymujeoddechitak
trwacałymiminutami.
Bezoddechu.
Bezszmeru.
Bezruchu.
Przypominajejsięzabawa.Przypominajejsięojciec.Ten
prawdziwy.Wciszyibezdechuwidaćisłychaćbardzowyraźnie.
ITereskasłyszy:
GdziejestTereska?GdziejestTereska?
Słyszywyraźnie,chociażtesłowapadływielelattemu,gdymiała
jeszczeinnego,własnegotatę.Wciszyibezdechupamiętalepiej
jedynąscenęzapamiętanągdzieś,wniemożliwysposób,boprzecież
jaktomożliwe,żebydwuletniedzieckopamiętało.Niemożliwe.
Apamięta.Ciepło,radość,spokój.Ojciec.Prawdziwy.Jedyne
wspomnienieTereski.Pielęgnujejebardzo.Wyciąganawierzch
czasami.Wycierazkurzu.Nabłyszcza.