Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ostrożniewymacującstopamigrunt,dotarłdoulicy.Był
przemoczonydonitkiitrząsłsięzzimna.Woda
chlupotaławbutach,aubranieważyłopewnietyle,
coonsam.Byłjużprawiewdomu.SkręciłwSzwedzką,
dziękującwduchuzato,żezachwilęzzujemokre
buciory,zrzucizsiebieprzemoczonełachyisiedzącprzy
piecu,będziepołykałwpośpiechu,niczymwygłodniałe
zwierzę,przygotowaneprzezsiostręomaszczonekartofle.
Przedsobąujrzałnagledważółtekoła,aułamek
sekundypóźniejsnopyświatłazalałyfragmentulicy,
przecinającciemnośćiwyłuskujączniejnielicznedomy
ikępyzieleniwogrodach.
Krugłypoczułzapachtytoniu.Przetarłizmrużyłoczy,
żebywidziećcokolwiek.
ObywatelKrugłyWiktor,prawda?Resort
BezpieczeństwaPublicznego.Pojedziecieznami…
Zdążyłtylkowyrzucićsobiewłasnągłupotę.Mógłsię
domyślić,dlaczegomimowściekłościBolesławiecnie
podnosiłgłosuiocomuchodziło,kiedymówił,
żetokoniec.Żetenkoniecjesttakbliskiiżeczeka
naniegozarogiem,tużprzedwłasnymdomem.
Postanowiłzagraćostatniąkartą.Niemiałjużnic
dostracenia,awszystkodozyskania.Uzmysłowiłsobie,
żeBolesławiecnieuczestniczyłwakcjijegozatrzymania,
atylkooniejwiedział;przecieżniktniepuściłbygonanią
pijanego.Ipoprostuwykorzystałwiedzę,
bywostatniejchwilidokonaćosobistejzemsty
zawyimaginowanekrzywdy.
Topomyłkapowiedziałspokojniedofunkcjonariuszy.
ZapytajciewaszegoporucznikaBolesławca.Władek
wampowie,znamysiędobrzeoddzieciaka…
Możetodamutrochęwięcejczasu.Możepotraktują
golepiej,możenietrafiodrazunaŻeromskiego,
dokazamatwkamienicyCzerskiego,izdołacoś
wymyślić?Uciecjakoś,zanimznajdąciałoBolesławca?