Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PROLOG
WIEŻATRĘDOWATYCH,DOLINAAOSTY,
MAJ1215ROKU
Widziałempodczaskrucjatohydnerzezie,których
dokonywaliludziewierzącywBogaichwalilisię,
żeczyniątodlaNiego.Widziałem,jakmordowano
wszystkichnapotkanychludzi,niezależnieodwyznawanej
przeznichwiary.Owerzezie,wktórychuczestniczyłem,
dlamnienieznośnymwyrzutemsumienia.
Zkażdymdniemtrądpożerakolejnepołaciemojej
skóry.Obserwujędestrukcjęmojegociała,ziemskiej
imaterialnejpowłoki,wktórejzaklętajestmojadusza.
Bojęsięśmierci.Samamyśloniejparadoksalnieprócz
nadzieiwyzwoleniazbóluprzynosimirównieżstrach,
któryścinakrewwżyłach.
Ja,GeoffreydeMelville,rycerzzakonutemplariuszy,
byłemmordercą,kłamcąiwiarołomcą.Widziałem
szaleńców,zbrodniarzyigłupcówmieniącychsię
świętymi,którzywymachiwaliwczasiekrucjatkrzyżem
jakcepemibylipewni,żezostanądziękitemuzbawieni.
Nakrucjatachszukałemprawdyalejejnieznalazłem.
Jestemterazgnijącym,trawionymprzeztrąd,alewciąż
żywymtrupem.Cierpię,żebyodpokutowaćstraszliwe
grzechymojegozakonu,atakżewszystkich,którzyruszali
nawojnęwimięBoga.
Deventreinfericlamavi,
etexaudistivocemmeam,etprojecistimeinprofundum
incordemaris,etflumencircumdeditme
[3].