Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zkromkamiciemnegochlebausmażonegonasmalcu.
Potemwniesionopieczonemięsiwa:głuszca,młode
jagnięimnóstwoprzepiórek.Jedliśmyłapczywie,awiele
ztegojadła,októrymbiedniludziezpodgrodziamogli
tylkopomarzyć,poniewierałosiępoposadzceinawet
obżartepsyniechciałygożreć.Wypiliśmytakżedużo
wina,wtymwieledzbanówmocnych,pachnących
icierpkichwinburgundzkichoraztychsłabszych,
alzackich.Rozmowytoczyłysięnaróżnetematy:
odpolitykipoubogacająceprzykładymęczeństwa.
Wówczaspoznałemrównieżmojegodalekiegokuzyna
AdrianazYorku,któryznakomiciepodczasuczty
dogadywałsięzFrancuzkąmegoojca.Wybierałzawsze
najsmaczniejszetłustekawałkiwędzonychmięsizawsze
pierwszynalewałjejwina,aonabyłaztakichpochlebstw
bardzozadowolona.Zauważyłemtakże,żepodczasuczty
kładłjejręcenabiodrachimówiłdoniejtaksłodko,jak
gdybybyłajegożoną.Ojciecniczegoniewidział.Boże,
jakjanienawidziłemtejwstrętnejbaby!
Wkońcubiskupzwróciłsiędomnie:
–Geoffreyu,czegopragnieszwżyciu?
Tobyłozasadniczepytaniewieczoru.Spuściłemgłowę,
choćczułemnasobiewzrokojca,któryoczekiwałjednej
tylkoodpowiedzi.
–Chciałbymwiedzy–odpowiedziałemnazłośćojcu.
Macocha,którawtymczasieszczebiotałacoś
pofrancuskuzeswoimiprzyjaciółkami,nicnieusłyszała,
aleojciec,atymbardziejbiskupdosłowniezakrztusilisię
zwrażeniawinem.Widaćnietakiejspodziewalisię
odpowiedzi.
–Mójchłopcze–rzekłpochwilibiskupOdilon
–słyszałemotwoichwyczynachwszkole.KsiądzJan,