Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chłopczykibawiłsięzogromnym,czarnympsem.Wśrodkusali,przy
stole,pielgrzymspostrzegłdwiebiałogłowy,któreteraz,natle
czarodziejskiegooświetlenia,wydawałymusięjeszczepiękniejsze.
Przyjęłygozczciąnależnączłowiekowi,którywłasnymistopami
dotknąłGolgoty.
Ionteż,jakodoświadczonybywalec,umiałodrazuująć
niewieścieserca.Kiedystanąłprzedchłopczykiem,oświadczył,żejak
żyje,niewidziałtakichpięknychwłosów,czymwielcepogłaskał
macierzyńskądumęElżbiety.Ludmileprzypatrywałsięuporczywie,
wkońcusięzmieszała.Wtedyzacząłprzepraszać,wyznając
naswojeusprawiedliwienie,żemudziwnieprzypominaregentkę
Francji,sławnąBlankęKastylską,którąprzedrokiemmiałszczęście
oglądaćwParyżu.Ażecałyświatwiedział,jakimBlankabyła
uosobieniemurodyirozumu,pięknałowczynizarumieniłasię
idziękując,skinęłagłową.
Potakimwstępiewszystkoposzłogładko.WprawdzieRupertstał
ciągleprzydrzwiachiswojąposępnościągasiłzgromadzenie,ale
wsalibyliteżinni,pogodniejsidomownicy,zbiałymiwąsami
ipoczciwymitwarzami.Poufałe,czasemikrotochwilnesłówka,
wtrącaneprzeznichdorozmowy,dowodziły,żetodom,wktórym
służbaopróczchlebaotrzymujeserce…
Najstarszaochmistrzyni,wsiwymkożuszku,obwiązanabiałymi
chustami,siadławkącie,byprząśćkądziel,alezdajesię,żeprzezcały
czastrzymałanieruchomo;takbyłazapatrzonawpielgrzyma.
Wkrótceweszładziewczynazesrebrnąmiednicąpełnąwodypachnącej
lawendą.Mężczyznazrozkosząumyłręceiwytarłjewbiały,lniany,
wykończonyprześlicznymhaftemręcznik.Poczymsamapanizamku
podałamuzłocistączaszępełnącypryjskiegowina.Wkońcu
zaproszonogodostołu.Miejscemiałzaszczytne,wnajwyższymrogu.
Obiepanieusiadłypodwóchstronach.Nicniejadły,aleczęstowały
jaknależy.Zaczęłyodpytania:czygościowiwolnospożywaćmięso