Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zeschniętajestjakwiór.Gdywłożyciewmiseczkęzwodą,
zobaczycie,cosięstanie!
Noco?Co?pytanodokoła.
Nieupłyniepołowa,alegdzietam,ćwierćdnia,atenwiórek
zmięknie,pokurczonegałązkisięwyprostująirozwinąwszeroki
krzaczek.Terazmożnagoschowaćwdłoni,apotemdwiemarękami
ledwiesięgozakryje.Gdywyjmieciegozwody,uschnie.Włożycie
porazdrugi,znowusięrozwinie.Taksamobędziezarok,zadziesięć
lat,zasto,zawsze.
Atodziwne!Niepojęte!wołalisłuchacze.
Proszędobrodziejawtrąciłaochmistrzynianielepiejróżę
zasadzićnagrządcealbowłożyćwdoniczkę?
A,mojamatuluodparłpielgrzymzuśmiechemtoniebyłaby
sztuka.Nagrządcelubwdonicykażdezielewyrośnie.Atuchodzi
orzeczcudowną!Taróżaniejestkwiatkiemziemskim,więcnietrzeba
jejziemi.Wystarczy,abykilkakropelprzypomniałojejłzyJezusowe,
abudzisię,jakbywskrzeszona.Wtymkwiatkujestwielkadlanas
pociecha;umieraizmartwychwstaje.Pokazuje,czymjesteśmyiczym
zostaniemy.DawniejkwiatEwy,dzisiajkwiatMaryi!
Nastałomilczenie.Pochwiliprzerwałajepięknałowczyni:
Jeszczechciałabymcoświedzieć…Mówiliście,żeróża,włożona
wwodę,robisięjakżywaipodnosigałązki.Aleczywypuszcza
świeżelistki,czykwitnie?
O…tocudrzadszyodpowiedziałpielgrzymzwahaniem.
Jednaksłyszałem,żeitosiętrafia.KiedyMatkaBoskachcekomuś
okazaćwielkąłaskę,pozwala,abyróżawypuściłalistkiibiałekwiaty.
Aletakałaskajestbardzorzadka.Błogosławionytendom,wktórym
różajerychońskazakwitnierzekłpielgrzym,wręczającElżbiecie
gałązkę.Obywamzakwitłaiprzyniosłaszczęście!
Kiedyminąłbramęiznalazłsięzamostem,znowuusłyszałtrąbę