Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miast,języków.Razemwemniewspółistnieją,raz
pokojowo,innymrazemwzacietrzewieniu.Budzą
uczucia,emocje.Niechcę,żebywzbudzaływemnie
paranaukowąciekawość.Obywnikimniewzbudziłajej
Bruksela.Onazasługujenaemocje;wemniebudzi
najgorętsze.
Tożsamośćzłożonapoleganatym,żetkwimywjej
bogactwie,choćjużniedostrzegamyjejzłożoności.
Gdybympowiedziała:„BociBelgowie...”,oznaczałobyto,
żeosuwamsięwpułapkęanalizowaniadrugiegonarodu.
Zpychąiwyższością.
Piszęzcentrumzłożonejtożsamości.Zkłębowiska
emocji,ześcieżekinstynktu.Analizy,patrzeniezgóry,
podsumowaniatopodejście,którenależy
doodchodzącejepoki.Weszliśmywczasfragmentów.
Pojedynczychświadectw,puzzli,witraży.
Mójjęzykjestpodwójny.Możesięnawetokazać,
żeniczymindiańskasquawz
Winnetou
KarolaMaya
kłamięjaknajęta.Możetak.Amożenie.
Zielonaścianakamienicy