Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iczymśmilezaskoczyćpodczaskażdegonaszego
spotkania.Ajaspodziewałemsię,żenatrafię
nabezlitosną,obłudnąkreaturę,któratylkopotrafi
genialnieudawać,żeodczuwaludzkieemocje.
Emberbyłategocałkowitymprzeciwieństwem.
–Icozostałoustalone?–pytałdalejFischer.–Czy
dziewczynafaktycznieokazałasięuśpionymszpiegiem?
–Tak–odparłTristan,nadalzponurąminą
zapatrzonygdzieśprzedsiebie.–EmberHillokazała
sięsmokiem,któregomieliśmywyeliminować.
–Rozumiem–Fischerpokiwałgłową.–Ateraz
opowiedzcie,cowydarzyłosiętamtegowieczoru,kiedy
razemzSebastianempojechaliściezauśpionym
szpiegiemnaplażę.
Przełknąłem,zebrałemsięwsobie,bybyćpsychicznie
gotowynato,cozaraznastąpi.Całetoszacowne
gremiumwysłuchaszczegółowejrelacjiomojej
zdradzie.Cozrobiłemiczegosiędopuściłem,
cowkonsekwencjidoprowadziłomnieprzedsędziowski
stół.
–Namierzyliśmykryjówkęnaszegocelu–zaczął
Tristanrównym,spokojnymgłosem.–Gniazdosmoków.
Sądziliśmy,żesątylkodwa,okazałosięjednak,żejest
ichtamwięcej.Tobyłastandardowaakcja.Wejść,
zlikwidowaćcele,wyjść.Alesmokimiaływokółdomu
systemyalarmowe,kiedywięcwkroczyliśmydośrodka,
byłyjużwtrakcieucieczki.Jednegoraniliśmy,alemimo
toteżuciekł.
Itobyłamojawina,bezżadnychwątpliwościmoja
itylkomoja.Naszeceleuciekły,bokiedyzobaczyłem
Ember,zawahałemsię.Tak,mimożezgodnie