Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zrozkazemmiałemstrzelaćdowszystkiego,cosię
rusza.Idoludzi,idosmoków.Ajastałemjakkołek
igapiłemsięnaEmber,całkowicieniezdolnynacisnąć
naspust.Itowłaśniezadecydowooniepowodzeniu
całejakcji,ponieważEmber,wykorzystującmoją
chwilęwahania,błyskawiczniedokonałaPrzemiany
izionęłaogniem.Wtymogniustanąłcałypokój.Siłą
rzeczyzrobiłosięniezłezamieszanie,dziękiczemu
Emberipozostałymsmokomudałosięwycofaćnatyły
domuiuciecnaklif.Acałydomspłonąłdoszczętnie.
Niktniewiedział,cosięwydarzyłowtamtympokoju,
gdyprzedsobą,ponadlufą,zobaczyłemEmber.Nikt
niewiedział,żewtedywłaśniewzorowyżołnierzporaz
pierwszywżyciuzwątpił.
Aletonicwporównaniuztym,cowydarzyłos
potem.
Czyliatakzakończyłsniepowodzeniemstwierdził
oschleFischer.Codziałosiędalej?
IwtedyTristanporazpierwszyspojrzałnamnie.
Tylkoprzelotnie,prawieniezauważalnie,ale
wystarczyło,bymojesercezabiłojeszczeszybciej.
PrzecieżTristanwiedział.Możeniewszystko,niemniej
cośniecoświedziałotym,cowydarzyłosiętuż
ponieudanymataku,kiedytowkwaterzegłównej
zapadaładecyzja,corobićdalej,ajaraptem
zniknąłem.PojakimśczasieTristanmnieodszukał
iruszyliśmywpogońzanaszymicelami,aledotego
czasujużstałosięto,cosięstało.
Codokładnie?Otymniewiedziałnikt.Otym,
żejeszczetegosamegodniawieczoremzadzwoniłem
doEmberipoprosiłem,byspotkałaszemną