Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zmienićludzkąkreaturęwżużel.Wesnatomiast,
zgłowąuniesionąiustamizaciśniętymiwpełnąuporu
kreskę,stałipatrzyłnaniegozezłością.Itaktrwali
przezkrotkąchwilę,pókiWesniewystąpiłzkolejnym
pytaniem:
Tocorobimy?Riley,toniejestnaszawalka!Tonie
jestto,comieliśmyrobić.
Iznówcisza.
IznówWes,tymrazemtonemniemalbłagalnym:
Riley,zastanówsię,przecieżtoczysteszaleństwo.
Tosamobójstwo!Oczymdoskonalewiesz!
Rileynerwowoprzeczesałrękąwłosyisiętrochę
przygarbił,aletrwałototylkomoment,bozarazsię
wyprostowałipowiedziałbardzogłośno:
Przecieżwiem!Wiemdoskonale!
Wtakimraziedlaczego
Adlatego,żejeślitegoniezrobię,Emberpójdzie
tamsamainapewnowykończą!warknąłRiley
iwreszciezłocisteoczyzwróciłysięwmojąstronę,
przeszywającmnietakimspojrzeniem,żemimowoli
zadrżałam.BoonaniestetynieznajeszczeZakonu
ŚwiętegoJerzegotakdobrzejakja!Niewiejeszcze,
doczegozdolni,corobiązesmokami,które
wytropią.Ajawieminiemamnajmniejszegozamiaru
dopuścić,bywłaśniejejcośtakiegosięprzydarzyło,
nawetjeślibędęmusiałzakraśćsiędobazyżołnierzy
ŚwiętegoJerzegoiuratowaćjednegoztychdrani!
Przełknęłam.Bojegosłowabardzomnieporuszyły,
takbardzo,żekołosercazrobiłosięcieplej,amoja
smoczycapoprostutraciłajużgłowę.DlaniejRiley
smokbyłjużprawiejejdrugąpołówką.