Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poczymwędrujęztymdokanapy.
Proszębardzomówię,podającmojemugościowi
kubek,nadktórymunosisięśmierdzącyobłokpary.
SkądznaszAdama?zagaja,jakbydopierosobie
przypomniał,żeumówilinaswspólniznajomi.
Jegodziewczynatomojanajlepszaprzyjaciółka.
June,tak?Długosięznacie?
Odprzedszkola.
Tobardzodługo.
Czyonmiwłaśniezasugerował,żejestemstara?
JesteśzNowegoJorku?pytam,gdyonpopijaswoje
cuchnąceziółka.
Tak.Aty?
Też.
Fajniekomentujeiznowusiorbiezkubka.
Notosięnagadaliśmy.
Możecośobejrzymy?proponujenagleSteve.
Możecośouprawiekaktusów?
Nacomaszochotę?dopytuję,udającdobrą
gospodynię.
Możeszwłączyćkanałpogodowy?
Japierdolę.Tosięniedziejenaprawdę.
Seriochceszoglądaćpogodę?dociekam,mrugając
kilkarazy,bochybasię,kurwa,przesłyszałam.
Oglądamcodziennie.Wtedywiem,jakmamsię
nanastępnydzieńubraćdopracy,cosobiezaplanować
wweekend,kiedynosićzesobąparasol.
Szkoda,żewpogodzieniemówią,jakpowinna